- Czasami zadłużenie sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówią w spółdzielni.
Od momentu, gdy rozpoczęto wywieszać informacje o wielkości zaległości, długi systematycznie maleją. - W ciągu półrocza zanotowaliśmy spadek zadłużenia o ponad 170 tysięcy złotych - mówi nam Ireneusz Traczyk, prezes spółdzielni mieszkaniowej Cuprum. ''
Różne sposoby
Prawo zabrania eksmisji na bruk osób, które nie płacą. Trzeba im zapewnić mieszkania socjalne, a tych nie ma i koło się zamyka.
- Stosujemy wobec lokatorów różne metody. Mamy podpisaną umowę z firmą windykacyjną. Efekty są różne, ale generalnie zazwyczaj suma zaległości jest duża. Trzeba z tym walczyć, by utrzymać płynność finansową spółdzielni - zaznacza I. Traczyk.
Wstyd przed sąsiadami
Jak się okazuje, jednym ze sposobów walki z dłużnikami jest wieszanie na klatkach schodowych informacji o stanie ich zadłużenia. - To naprawdę działa. Mówią o tym dane. W minionym roku na konto spółdzielni wpłynęło tylko pięć tysięcy złotych mniej niż suma należności wszystkich naszych lokatorów z tytułu czynszu, a te wynosiły 14 milionów 700 tys. złotych Wcześniej takich wyników nie było - mówi I. Traczyk.
Nowy sposób walki z dłużnikami jest akceptowany przez wielu spółdzielców. - Popieram w pełni. Coś trzeba robić z tymi, co nie płacą. Przecież cierpi na tym cała spółdzielnia - mówi Przemysław Sielnicki.
Idą za ciosem
W spółdzielni postanowiono pójść za ciosem. - Rozważamy wprowadzenie do statutu zapisu, który umożliwiałby członkom spółdzielni zapoznanie się ze stanem zadłużenia innych spółdzielców. Projekt stosownego zapisu prawnego jest już gotowy i zostanie przedłożony na najbliższym walnym zebraniu członków spółdzielni - mówi prezes Traczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?