Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walczymy o szóstkę bez Ari

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Ariana Moorer nie była objawieniem ligi. Z końcem 2012 skończył się jej kontrakt z gorzowskim klubem i nie zobaczymy ją już w barwach KSSSE AZS PWSZ.
Ariana Moorer nie była objawieniem ligi. Z końcem 2012 skończył się jej kontrakt z gorzowskim klubem i nie zobaczymy ją już w barwach KSSSE AZS PWSZ. Bogusław Sacharczuk
Dziś ekstraklasowe koszykarki zameldują się w Gorzowie po świątecznej przerwie. Do samolotu do Polski nie wsiadła Ariana Moorer. Młodej rozgrywającej skończył się kontrakt i nasz klub postanowił go nie przedłużać.

21-letnia rozgrywająca zdobywała dla KSSSE AZS PWSZ średnio 7,3 pkt. na mecz i miała trzy asysty, jednak swym poziomem nie zachwyciła. Miała problem z kreowaniem gry. Nawet nie wypada jej porównywać do takiej "jedynki", jaką była Australijka Samantha Richards. A więc z trzech Amerykanek w sezonie 2012/2013 zostają dwie: Chineze Nwagbo i Sybil Dosty. Bez Moorer na pozycji rozgrywającej mamy kapitan zespołu Katarzynę Dźwigalską i zaledwie 17-letnią Adriannę Kopciuch. Czy skład zostanie uzupełniony? - Do końca stycznia mamy czas na podpisanie kontraktu - odpowiada trener Dariusz Maciejewski.

Gorzowianki nowy rok rozpoczną od niedzielnego meczu w Krakowie z mistrzyniami Polski. Jednak dwa najważniejsze spotkania dla nas w sezonie zasadniczym to rywalizacja w Gdyni (w pierwszym meczu wygraliśmy z Centrum Wzgórze 74:58) i w Łodzi z Widzewem (92:69). Jeśli nasze dziewczyny chcą utrzymać szóste miejsce, najlepiej gdyby oba mecze wygrały.

Wtedy w pierwszej rundzie play offów najprawdopodobniej trafimy na Artego Bydgoszcz. Kibice KSSSE AZS PWSZ, po obiecującym początku rozgrywek, raczej powinni oswoić się z myślą, że znaczącej roli w lidze nie odegramy. Jednak nie to jest najważniejsze w tym sezonie. A to, że w ogóle udało nam się przystąpić do Ford Germaz Ekstraklasy. -

Mało osób o tym wie lub nie chce w to uwierzyć, ale istniało realne zagrożenie, że naszego klubu nie będzie w rozgrywkach na najwyższym szczeblu - podkreśla trener Maciejewski. - W dużej mierze udało nam się to dzięki temu, że szkolimy młodzież. Mogliśmy uzupełnić skład zdolnymi juniorkami. Wiele dobrego wniosło wejście nowej siły w postaci Janusza Woźnego w roli prezesa. To dało nam spory zastrzyk optymizmu w tym najtrudniejszym okresie. Powoli zaczynamy myśleć o odbicia się od dna w 2013.

Sukcesem w minionym roku dla gorzowskiego klubu był także start programu: Nauka, Sport, Przyszłość, do którego włączyło się już 11 samorządów z okolic Gorzowa. Dzięki projektowi, którym zainteresowała się nawet minister sportu Joanna Mucha, AZS PWSZ niedługo chce szkolić nawet 1 tys. dziewczynek na północy regionu!

- Pokazaliśmy siłę naszego klubu i dostrzegły to władze Gorzowa. Wierzymy, że teraz wspólnie z miastem będziemy budować od nowa siłę kobiecej koszykówki, tak jak to było za naszych najlepszych czasów - dodaje Maciejewski.

Póki co gorzowianie patrzą z zazdrością na Zieloną Górę. Kilka lat temu, kiedy KSSSE AZS PWSZ grał w najlepszej klubowej lidze w Europie, Zastal starał się o awans. Dziś Stelmet rywalizuje w europejskich pucharach i o medale w Polsce.

- Punktem zwrotnym była budowa hali - ocenia Maciejewski. - Dzięki temu koszykówka, która jest niezwykle atrakcyjnym widowiskowo sportem po prostu stała się w Zielonej Górze modna. Tymczasem w Gorzowie, mimo wielu obietnic, nie wiadomo nawet kiedy powstanie projekt hali…

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska