Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walter Hodge: - Chętnie pójdę na Falubaz!

Oprac. (ppp)
Lubi pierogi i żurek, ale unika wódki. Wolny czas spędza w Focusie, chętnie wybierze się na pierwszy mecz Falubazu. - Chcę wiedzieć, dlaczego tak go kochacie - mówi Walter Hodge z Zastalu, który był w redakcji na czacie z kibicami.

karka205: - W jakim wieku zacząłeś grać?
Walter Hodge: - Około 3-4 roku życia.

wojas117: - Czy to prawda, że byłeś na obozie z Lakersami?
- Nie, ale przed przyjazdem do Zielonej Góry na testy zaprosiła mnie Minnesota Timberwolves. Nie skorzystałem i wybrałem Zastal.

basket: - Grałeś kiedyś w reprezentacji swojego kraju?
- W ubiegłym roku.

AmIright: - Jak oceniasz zmianę szkoleniowca zielonogórzan? Czy była potrzebna?
- Trener jest nowy i trzeba się przyzwyczaić. Czy lepszy? Trudno powiedzieć i nie mnie to oceniać, ale chyba musimy trochę więcej biegać (śmiech). Jeśli chodzi o to czy zmiana była potrzeba, to okaże się w najbliższym czasie.

AmIright: - Stałeś się idolem zielonogórskiej publiczności. Czy odczuwasz tę popularność?
- Nigdy nie uważałem się za jakąś gwiazdę. To kibice starają się ją ze mnie zrobić. A czy odczuwam popularność? Nie tak bardzo, da się wytrzymać (śmiech).

pawel: - Co sądzisz o grze Zastalu w obronie i na skrzydłach?
- Nie jest najlepsza i zdajemy sobie sprawę, że musimy się poprawić. Ale musicie pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem i trzeba nam trochę czasu. Ciągle nad tym pracujemy, szukamy nowych rozwiązań. A jeśli chodzi o skrzydła, to jeśli poprawimy defensywę, to i całą resztę.

AmIright: - Czego twoim zdaniem brakuje Zastalowi, żeby mógł walczyć jak równy z równym z każdą drużyną w tym kraju?
- Myślę, że potrzebujemy więcej pomocy ze strony polskich zawodników. My z Chrisem czy Jamesem robimy co możemy, ale potrzebne nam solidne wsparcie, którego czasem brakuje. No i musimy poprawić defensywę.

Bobo: - Czy uważasz, że przyjście Jamesa Maye'a było wzmocnieniem? Ostatni mecz w Zgorzelcu pokazał, że on za bardzo nie wiedział, co robić na boisku...
- James wniósł sporo pod tablicami. Myślę, że wzmocnił zespół, ale wciąż nie może się do końca przełamać i nie dostaje tyle asyst, ile powinien. Jak się wstrzeli, to będzie bardzo groźny, bo to typowy "shooter".

Bobo: - Dlaczego Zastal ma tak słabą skuteczność w podstawowym elemencie, jakim są rzuty wolne?
- Nie potrafię tego wytłumaczyć. Osobiste trenujemy codziennie, ale jakoś nie wychodzi...

pawel: - Czy wychodząc na parkiet stawiasz sobie jakieś indywidualne cele punktowe, liczbę asyst, przechwytów, czy zbiórek?
- To bardziej skomplikowane, bo czasem kryje mnie jeden gość, a czasem na przykład dwóch i jest trudniej. Najważniejsze, żeby drużyna wygrywała, a to, ile rzucę, zbiorę czy przechwycę, jest mniej istotne. Poniżej jakiegoś minimum oczywiście nie lubię schodzić i wtedy się na siebie wkurzam.

AmIright: - Czy wybierając klub, bierzesz pod uwagę tylko warunki finansowe, czy inne względy też mają dla ciebie znaczenie?
- Przede wszystkim klub musi być profesjonalny. Pieniądze są na drugim miejscu. Ważni są też kibice, ich lojalność i miłość do barw.

Xarro: - Co myślisz o Chrisie Burgessie?
- Wspaniały i doświadczony zawodnik. Często słucham jego rad. Lubi pomagać młodszym kolegom. Darzę go wielkim respektem.

Myszka: - Jakie są nastroje w drużynie przed niedzielnym meczem?
- Bojowe! Trzymamy się razem i wierzymy w sukces.

emila212: - Wygracie?
- Oczywiście, że tak (śmiech). Damy z siebie wszystko!

AmIright: - Sądzisz, że kibice Zastalu są z drużyną na dobre i złe?
- Zawsze mamy wierną grupę, która jest na każdym meczu. Ale po naszych porażkach nie ma już pełnej hali i to martwi. Ci, co przychodzą tylko na zwycięstwa, to nie są prawdziwi kibice.

mix: - Czy zostaniesz z nami na następny sezon?
- Nie wiem, wiele zależy od klubu, choć poważniejszych rozmów jeszcze nie było.

karka205: - Jak ci się mieszka w Zielonej Górze?
- Podoba mi się. Przypomina mi moje miasto Gainsville w collegu.

AmIright: - Jak zniosłeś mroźną zimę?
- Na początku nie mogłem się przyzwyczaić, ale musiałem. Daję radę (śmiech). I na szczęście robi się już coraz cieplej i ładniej.

wojas117: - Ostatnio widziałem cię w Focusie. Nie masz problemu z dogadaniem się ze sprzedawcami?
- Nie jest tak źle. Może nie wszyscy mówią po angielsku, ale ważne, że próbują. Ja czasem staram się powiedzieć coś po polsku. Ogólnie nie narzekam.

pawel: - Jak spędzasz wolny czas? Masz już jakieś ulubione miejsca i czy ktoś z klubu zorganizował ci prezentację miasta?
- Nikt mnie nie oprowadzał, wolałem pozwiedzać sam. Najbardziej lubię pokręcić się właśnie w Focusie.

AmIright: - Czy jeśli awansujecie do fazy play off, szykujesz dla kibiców jakąś niespodziankę w postaci zmiany fryzury?
- Jasne (śmiech). Co prawda nie mam tu swojego fryzjera, ale ci co ostatnio wzięli się za moje włosy, wykonali kawał dobrej roboty. Jeśli awansujemy, to na pewno coś wymyślę.

basket: - Jakie są twoje koszykarskie marzenia?
- NBA.

basket: - A jakiej drużynie tam kibicujesz?
- Nie mam ulubionej, ale gdybym musiał wybierać to New York Knicks. Wolę jednak kibicować poszczególnym graczom. Moi faworyci to Carmelo Anthony, Al Harford, Joachim Noah i Derrick Rosse.

Xarro: - Gdybyś dostał się do NBA, w jakiej ekipie chciałbyś występować?
- Nie dbam o to. Po prostu w NBA.

Holender: - Jakie potrawy z polskiej kuchni lubisz najbardziej?
- Moje ulubione to pierogi i żurek.

karka205: - Czy wiesz, co to jest Falubaz?
- Aż taki głupol to nie jestem. Oczywiście to klub żużlowy.

pawel: - A byłeś kiedyś na meczu speedway'a?
- Jeszcze nie, ale bardzo bym chciał pójść na pierwszy, bo uwielbiam poznawać nowe rzeczy i kultury. Teraz żyję w Zielonej Góze, więc chcę zobaczyć, co to jest ten Falubaz i dlaczego tak go kochacie.

karka205: - Czy dasz się zaprosić do Szkoły Podstawowej nr 17 w Zielonej Górze, bo mamy tu mnóstwo twoich fanów.
- Czekam na zaproszenie. Z chęcią przyjdę. Proszę kierować się z tym do klubu.

Basket: - Masz jakiś ulubiony cytat z życia?
- Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni.

pawel: - Ostatnio grę Chrisa i Davida oglądała podobno cała ich rodzina. Czy ktoś śledzi twoje występy tak samo? I czy nie tęsknisz za domem?
- Moja rodzina zawsze mi kibicuje, a żona kocha koszykówkę. A czy tęsknię? Nie jestem takim typem człowieka. Żyję tu, najważniejsze, że z rodziną.

Macias: - Odwiedzasz z rodzinką Cinema City?
- Wcześniej zawsze chodziłem z Trentonem. Przyznaję, że z rodziną natomiast jeszcze nie byłem. Szkoda, że te bajki dla moich dzieci są prawie zawsze po polsku...

AmIright: - "Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni"? Czyżbyś tę zasadę odnosił też do polskich trunków narodowych jak nasza wódka?
- (śmiech) Raczej nie piję i za wódką nie przepadam. Jeśli już się skuszę, to wolę whisky. Ale zasada ma się chyba tak samo do obu...

basket: - Jakiej muzyki słuchasz?
- Hip hop, reagge i ogólnie to co leci w radiu.
Macias: - A filmy?

- Głównie akcji i oparte na faktach. Także komedie.

karka205: - Czy podoba ci się nasza hala?
- Myślę, że jest najlepsza w Polsce.

Myszka: - Interesujesz się polityką?
- Nie.

Xarro: - Z którym zawodnikiem NBA chciałbyś się spotkać?
- Oczywiście z Michaelem Jordanem i chyba z Charlesem Barkleyem. Z tych co grają dziś, hmm, chyba z Derronem Williamsem.

AmIright: - O czym myślisz, kiedy decydujesz się na wykonanie akcji meczu, od której zależy wynik końcowy?
- Po prostu trafić, aby wygrać. Na koniec serdecznie dziękuję i pozdrawiam wszystkich fanów Zastalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska