Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Warto pomóc tej rodzinie

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Pani Elżbieta z 1,5 rocznym synkiem Sebastiankiem. Słodki maluszek, to najmłodszy z ośmiorga rodzeństwa.
Pani Elżbieta z 1,5 rocznym synkiem Sebastiankiem. Słodki maluszek, to najmłodszy z ośmiorga rodzeństwa. fot. Paweł Kozłowski
Kiedy pani Elżbieta dostanie zasiłek rodzinny, ma 1,7 tys. zł. Tak planuje domowy budżet, by starczyło na miesiąc dla niej i ośmiorga dzieci. Najmłodszy Sebastianek ma 1,5 roku, jego najstarszy brat - 16 lat.

Rodzina Elżbiety Mak mieszka w Ściechówku - małej miejscowości w gminie Lubiszyn (powiat gorzowski). W centrum wsi znajduje się ich domek. W środku są trzy pokoje, kuchnia i łazienka. Musi starczyć dla kobiety i ośmiorga dzieci. Najstarszy z rodzeństwa - Wojtek ma 16 lat i uczy się w szkole średniej w Gorzowie. Monika jest o dwa lata młodsza, później są: Karolina (13), Asia (12), Bartek (11), Weronika (8), Basia (7) i najmłodszy Sebastian (niecałe 1,5 roku). Dzieci do szkoły dojeżdżają do pobliskich Ściechowa i Lubiszyna. - Pomału sobie radzą - przekonuje mama. Ona sama nie pracuje, bo opiekuje się najmłodszym synkiem. Wczoraj, kiedy się spotkaliśmy, maluszek akurat próbował zasnąć. E. Mak za około 1,7 tys. zł miesięcznie stara się zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki. Na ich domowy budżet składają się zasiłek rodzinny i pieniądze z opieki społecznej. Pani Elżbieta wychowuje dzieci sama. Jej mąż zmarł nagle i niespodziewanie dwa miesiące temu. Okazało się, że chorował na serce i jego najbliżsi zostali bez stałego dochodu. Kobieta próbuje wywalczyć dla dzieci w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych rentę po tacie.

Rodzina święta spędzi w Ściechówku. Ze sprzętów najbardziej potrzebna jest im pralka. Mieli prawdziwy automat, ale zepsuł się i teraz mieszkanka Ściechówka stara się o nowy. - W najbliższym czasie planowałam też kupić koce - zdradza nam.
W Lubiszynie i okolicznych wsiach mieszka około ośmiu tysięcy osób. Z pomocy gminy korzysta dokładnie 1.222 mieszkańców (dane ze sprawozdania po trzecim kwartale tego roku). - Są to różnego rodzaju świadczenia. To przede wszystkim zasiłki celowe, okresowe czy stałe - mówi Ewa Stojanowska, kierowniczka gminnego OPS-u.
Dzięki zaangażowaniu i pomocy ośrodka, rodzinie ze Ściechówka udało się m.in. zreperować wszystkie piece kaflowe w domu. Do świąt kobieta i jej dzieci nie muszą się również martwić o węgiel czy żywność. - Pani Ela z naszym pracownikiem zrobili ostatnio zakupy, też na święta - zdradza E. Stojanowska. Jednak kierowniczka OPS-u martwi się już tym, co będzie po nowym roku. - Dlatego ludzi o wielkim sercu zachęcamy do kontaktu z nami i do pomocy - dodaje.

MOŻESZ POMÓC? ZADZWOŃ
Wszystkie osoby, które chcą pomóc rodzinie ze Ściechówka, proszone są o kontakt z lubiszyńskim ośrodkiem pomocy społecznej pod nr. 519 513 153. To telefon bezpośrednio do kierowniczki Ewy Stojanowskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska