Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wbili łopatę pod obwodnicę Wschowy, ale ze zgrzytem

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Wschowianin Bogdan Skrzypczak zarzucił władzom bezprawne wejście na ziemię jego syna. - Wszystko odbywa się zgodnie z prawem - przekonywały Helena Włodarczyk i Ewa Staruch z ZDW.
Wschowianin Bogdan Skrzypczak zarzucił władzom bezprawne wejście na ziemię jego syna. - Wszystko odbywa się zgodnie z prawem - przekonywały Helena Włodarczyk i Ewa Staruch z ZDW. Fot. Anna Białęcka
Wczoraj ruszyła budowa obwodnicy miasta. Miało być miło, ale uroczystość zakłócił wschowianin Bogdan Skrzypczak. - Co wy robicie na ziemi mojego syna? - zapytał z gniewem.

- Ta obwodnica ma ogromne znaczenie dla Wschowy - zapewniał na placu budowy burmistrz Krzysztof Grabka. - Od chwili, gdy zostanie ona oddana do użytku, ruch samochodów ciężarowych nie będzie odbywał się przez miasto.

- Do ujęcia w wojewódzkim planie inwestycyjnym obwodnicy Wschowy a także budowy obwodnicy Sławy mogło dojść dzięki porozumieniu, do jakiego doszło kilka lat temu pomiędzy samorządami a władzami województwa i Zarządem Dróg Wojewódzkich - powiedział starosta Marek Kozaczek. - Zrezygnowaliśmy ze starań o mniejsze inwestycje drogowe, by zapewnić sobie realizację tych dwóch ważnych przedsięwzięć. I cieszymy się, że ZDW wywiązał się z naszego porozumienia.

Rozpoczęta wczoraj budowa dotyczy pierwszego etapu obwodnicy, obejmie drogi w kierunku Sławy i Wolsztyna. Inwestorem budowy jest Zarząd Dróg Wojewódzkich, który pokryje 15 proc. kosztów inwestycji. Pozostałe środki pochodzić będą z funduszu unijnego.

- Szacujemy koszt na około 8 mln zł - powiedziała dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich Helena Włodarczyk. - Chociaż oczywiście musimy się liczyć z ewentualnymi dodatkowymi wydatkami i z pewnym zwiększeniem kosztów w trakcie budowy.

Inwestycja powinna się zakończyć pod koniec przyszłego roku.

Nie wszyscy jednak byli wczoraj zadowoleni z rozpoczęcia inwestycji. Na uroczyste wbicie łopaty przyszedł także mieszkaniec sąsiedniej posesji. - A co wy robicie na ziemi mojego syna? - zapytał przedstawicieli władz Bogdan Skrzypczak. - Wy tu zaczynacie sobie budowę, a jeszcze nie wykupiliście tej ziemi, nie zapłaciliście synowi za ścięte drzewa. Jesteście tu bezprawnie - twierdził. - Drogę chcecie nam zamknąć, nie będziemy mieli dojazdu do domów.

- Myli się pan, działamy zgodnie ze specustawą, która daje wojewodzie prawo do wydania w pierwszej kolejności zezwolenia na budowę, a dopiero w dalszej szacowanie wartości przejętej ziemi i wypłacanie odszkodowań - odpowiedziała dyr. H. Włodarczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska