Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wciąż realne są podwyżki cen benzyny do 5 zł za litr

Dariusz Chajewski 0 68 324 88 79 [email protected]
Tomasz Kupnicki z córką Weroniką jadą nad morze, do Rewala. Jak przyznają, podróż samochodem jest coraz droższa. Pan Tomasz, który pracuje w Niemczech, uważa, że tam paliwo jest już nie tylko tańsze, ale znacznie lepszej jakości. (fot. Mariusz Kapała)
Tomasz Kupnicki z córką Weroniką jadą nad morze, do Rewala. Jak przyznają, podróż samochodem jest coraz droższa. Pan Tomasz, który pracuje w Niemczech, uważa, że tam paliwo jest już nie tylko tańsze, ale znacznie lepszej jakości. (fot. Mariusz Kapała)
Producenci paliw zafundowali nam na wakacje astronomiczne ceny benzyny. Jazda samochodem staje się luksusem, a na stacjach benzynowych płacimy więcej niż Hiszpanie i Grecy. Wciąż realne są podwyżki cen do 5 zł za litr benzyny.

Wielu lubuskim rodzinom starannie opracowywane wakacyjne plany i kalkulacje wzięły w łeb. Od maja ceny paliwa podskoczyły o 60, 70 groszy. - Wybieraliśmy się samochodem nad morze i chyba trzeba będzie obstawić pociąg, albo całkowicie zrezygnować z wyjazdu - mówi Krzysztof Rudzki z Zielonej Góry. - Dla mnie to jawna spekulacja. Przecież zawsze podwyższają ceny przed wakacjami...

Towar sezonowy

Magdalena Kociniak z Sulechowa denerwuje się, gdy w telewizji nieustannie słyszy, że ceny oktanów są porównywalne do tych obowiązujących w innych krajach europejskich. - Tak, ale nikt nie mówi o naszych nieeuropejskich płacach - dodaje sulechowianka. I pokazuje na reklamę „miażdżących nagród”, które mogą wygrać klienci tej sieci. Jej zdaniem miażdżące w Orlenie to są, ale ceny.

Rzecznik prasowy Orlenu Dawid Piekarz nawet nie próbuje zaprzeczać, że na wakacje producenci serwują nam z reguły podwyżki. - Cóż, benzyna jest towarem sezonowym, latem wzrasta popyt, a my kierujemy się zasadami gospodarki rynkowej - tłumaczy. I uważa za całkiem prawdopodobne, że benzyna będzie jeszcze droższa.

I jednocześnie zwraca uwagę na ceny oleju napędowego i gazu, które w tym roku są niższe niż przed rokiem. To z kolei za sprawą kryzysu. Gospodarka światowa zwolniła i popyt na te dwa rodzaje paliwa znacznie spadł. Za to na benzynę jest nieustannie duży, a latem największy. Do tego wzrost cen na rynkach światowych i słaby złoty. Ceny światowe? Okazuje się, że w Grecji, czy Hiszpanii paliwo jest tańsze niż w naszym kraju.

Czytaj też: Ceny benzyny oraz oleju napędowego wciąż rosną

Ceny kładą bazar

Na koszty tankowania nie narzeka za bardzo prezes zielonogórskiego PKS Zbigniew Zaborowicz. Ale to dlatego, że autobusy jeżdżą na ropę. - Oczywiście szkoda, że nie mamy cen jak w styczniu i lutym - tłumaczy. - Wówczas każde paliwo miało cenę jak marzenie. Ale i tak się cieszymy, że minęły czasy, gdy olej kosztował tyle, co benzyna.

Wściekłości nie kryją handlujący na bazarze w Łęknicy. Oni zawsze byli uzależnieni od ceny paliwa. Niemcy z reguły przyjeżdżali, żeby taniej zatankować i kupić papierosy, a przy okazji robili inne zakupy na targowisku.

- Wolny rynek, wolnym rynkiem, ale też nasi spece od ekonomii powinni pamiętać także o tym, że od cen paliwa zależy również nasz los, a bazar to największy pracodawca w okolicy - dodaje proszący o anonimowość handlowiec.

 

Tyle benzyny kupisz za pensję minimalną*

Polska - 275 litrów

Węgry - 290

Czechy - 315

Słowenia - 561

Malta - 619,1

Hiszpania - 730,1

Grecja - 733,1

Austria - 802,3

Francja - 1.026

Irlandia - 1.379,9

Luksemburg - 1.772,9

Szwajcaria - 1.866,3

 * pensja minimalna w danych kraju, benzyna bezołowiowa 95, dane za Super Expressem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska