Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wenecja - wpuszczeni w kanał

(decha)
fot. Dariusz Chajewski
Droga, zatłoczona, prowincjonalna, kosmopolityczna, mokra... Turystów tutaj jest dwieście razy więcej w ciągu roku niż mieszkańców.

[galeria_glowna]
Niekiedy sytuacja staje się tak dramatyczna, że zakaz wstępu do miasta zaczyna - niespodziewanie - obowiązywać wszystkich, którzy nie zarezerwowali wcześniej noclegów.

Stąd na obrzeżu miasta, jeśli zobaczymy wolne miejsca na wielopiętrowych parkingach, zostawmy tam nasz pojazd. Poza tym jest drogo: za cenę dobrego obiadu w jakiejkolwiek innej części Włoch w Wenecji można dostać bardzo marny posiłek, a właściciele hoteli bezwzględnie wykorzystują sytuację znacznej przewagi popytu nad podażą.

To wszystko prawda, ale Wenecja jest i piękna, niepowtarzalna. Miasto położone na stu wysepkach, oplecione siecią kanałów. Na dodatek od dwustu lat praktycznie się nie zmieniła. Wielu ludzi uznaje ją ciągle za najpiękniejsze miasto na świecie. Na szczęście staje się także coraz mniej... modna. I mieszkanie można tutaj kupić taniej niż w niejednej polskiej metropolii. Kiedy zwiedzać to miasto?

Poza sezonem, gdy można znaleźć wiele uliczek tylko dla siebie. Niesamowite, nieco spatynowane kolory, mostki i mosteczki... Jednak jesienią i zimą musimy liczyć się z wyższym poziomem wód, który sprawia, że nie wszędzie można dotrzeć.
Pałac Dożów (wstęp 11 euro), bazylika i plac św. Marka, most Rialto i pałace nad Canal Grande (uznanym za najpiękniejszą ulicę świata)... Pewnie, to trzeba zobaczyć.

Bom wszystkiego nie da się zwiedzić - 117 wysp, 150 kanałów i 409 mostów, mimo niespełna 500 km powierzchni. Najlepiej zwiedzić to miasto kupując bilet na wodny tramwaj. Nie jest drogi, a z perspektywy wody wszystko lepiej widać. A ja godzinami mogę gapić się na wenecki ruch drogowy - czytaj kanałowy.

Oczywiście gondole to podstawa. Jednak mnie bardziej frapuje jak radzą sobie z codziennością ludzie, którzy zamiast asfaltu i bruku mają wodę. Jak podróżują rzemieślnicy, zaopatrzeniowcy, policja, strażacy... Niesamowite.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska