Wicepremier dołożył

Most na Krzyckim Rowie wydaje się być mało ważną przeprawą. jednak mieszkańcy mają inne zdanie. Bo dzięki tej przeprawie mają niewiele ponad 2 kilometry do Kotli. Gdy most zamknięto, musieli sporo nadkładać, bo droga wydłużała się do niemal 6 km.
- To nie jest nadzwyczajna trasa, ale spokojnie można tędy jechać - mówi mieszkaniec Chociemyśli Janusz Włodarczak.

Na skróty do Kotli

Tę drogę wybierają przede wszystkim miejscowi, bo obcy nie znają tego skrótu. - Trzeba było nadkładać sporo drogi, jak nam ten most zamknęli - dodaje Anna Pastucha z Chociemyśli. - Tym bardziej cieszy, że mamy nową przeprawę.
Most zamknęła gmina. - Gdy w 2007 roku sprawdzaliśmy stan prace na Krzyckim Rowie, na tym odcinku zauważyłam, że most jest w kiepskim stanie - opowiada wójt Halina Fendorf. - Fachowa ekspertyza potwierdziła, że przeprawa jest w fatalnym stanie.
Most został zamknięty, a gmina szukała funduszy. - Złożyliśmy wniosek do Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, został zaakceptowany - dodaje H. Fendorf.
W maju ruszyła robota, a z początkiem sierpnia wszystko było zrobione. Budowa kosztowała 262 tys. zł. Połowę wyłożyła gmina, reszta pochodziła z programu wicepremiera Grzegorza Schetyny, z tzw. "schetynówki".

Czekają na duży most

Na uroczysty odbiór i otwarcie mostu przyjechał sam wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec, poseł Ewa Drozd i starosta Anna Brok.
Jak wyliczył wojewoda, to 11 w tym roku inwestycja w regionie współfinansowana przez rząd. Do końca roku ma być gotowych 77. A w przyszłym pieniędzy na drogi ma być jeszcze więcej. - Dziś otwieramy ten mały most, ale w pamięci mamy ten duży na Odrze - mówi R. Jurrkowlaniec. - Mam nadzieję, że w niedługim czasie będziemy się cieszyć z otwarcia tej dużej przeprawy, jakże ważnej dla całego regionu.
Jak zapewniała posłanka, duży krok został zrobiony w kierunku budowy przeprawy przez Odrę w okolicach Głogowa.