Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej deklaracji

WOJCIECH WYSZOGRODZKI
- Tomek do mnie wpada i to wszystko. Ot, całe kolegium redakcyjne - śmieje się Solaker. Siedemnastolatkowie od roku tworzą gazetkę I LO ,,Puszkin’’.

16 stron, pełen kolor, dobry papier, 700 egzemplarzy. I doskonała dystrybucja. Tak szybko nie schodzi chyba żaden miesięcznik w Polsce. - To kwestia jednej czy dwóch przerw. Przychodzą gospodarze, zabierają i rozdają - mówi Solaker.

Więcej deklaracji

- Uczniowie raczej sami przychodzą z propozycjami - mówi naczelny Zalew. - Deklaracji jest zazwyczaj więcej niż faktycznych tekstów - dorzuca Solaker. ,,Puszkin’’ jest miesięcznikiem, ale wszystko robione jest na ostatnią chwilę. - Trzeba zobaczyć minę Tomka, gdy mówi ,,oddaj w końcu ten tekst’’ - śmieje się Solaker.
W grudniowym numerze zdradzili kulisy powstawania ,,Puszkina’’: ,,około 15 litrów wypitej kawy… 6 nieprzespanych nocy… Gigabajty przetworzonych danych… Dużo, dużo, dużo wydłubanych pestek słonecznika’’.

Poloniści patrzą inaczej

Nie mają legitymacji prasowych, nie planują chodzić na prawdziwe konferencje prasowe ani na sesje Młodzieżowej Rady Miasta. - Skupiamy się na szkole - mówi Zalew. Zdarza się, że koleżanki podejdą i zapytają, czemu nie chcą ich opisać. Szefów gazetki nie kusi jednak rozkładówka z dziewczynami.
Czy nauczyciele ich się boją? - Odbierają nas raczej pozytywnie. Może tylko poloniści nieco inaczej - śmieje się Zalew. - Na razie mamy jeszcze ich poparcie - zauważa Solaker. W końcu to od młodych redaktorów zależy, jak belfrowie wyjdą (zwłaszcza na zdjęciu) w gazetce. Nauczycielka chemii Bożena Adamczak, gdy robili jej zdjęcie, uwagę dzieliła między dziennikarza Mateusza Jacha i fotoreportera Zalewa. Z kolei nauczycielka wiedzy o społeczeństwie Marta Urban pytała, czy fotka do tekstu o niej naprawdę jest potrzebna. Redaktorzy byli nieubłagani.
W styczniu będą na łamach drażliwe tematy. Naczelny napisał o coraz częstszych kradzieżach podczas dyskotek. - Mamy system monitoringu za spore pieniądze, ale się nie sprawdza - podkreśla Solaker. Jedna z drugoklasistek napisała o kontrowersjach wokół wyjścia uczniów I LO do teatru. W tej sprawie miał nawet dzwonić do szkoły dyrektor Jan Tomaszewicz. Więcej redaktorzy z ul. Puszkina nie chcą nam zdradzić.

Kalendarz z gronem

Nie muszą martwić się o pieniądze. Postarali się o nie z Unii Europejskiej i teraz na ,,Puszkina’’ mają 3 tys. euro do końca roku szkolnego. W zamian gazetka musi trafić do zaprzyjaźnionych szkół za granicą. - Tak będzie od styczniowego numeru, bo grudniowy nie jest tego wart - mówi Solaker. Rzeczywiście - zdarzały się błędy ortograficzne i interpunkcyjne.
Poważnie zastanawiają się nad wydaniem kalendarza z nauczycielami i dołączeniem do ,,Puszkina’’ płytki z twórczością licealistów. - Wielu naszych kolegów gra i śpiewa - mówi Solaker. - Zobaczymy, gdzie są granice możliwości szkolnej gazetki.
Czy redagowanie odbija się na ich średniej ocen? - Nigdy wysoka nie była - dyplomatycznie ucina Solaker. Zalew dorzuca: - Niższa już być nie może.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska