Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka atrakcja w czasie ferii zimowych! Tłumy schodzą do głogowskich podziemi

Dorota Nyk
Głogowianie w trakcie ferii z zapałem odwiedzają podziemne atrakcje miasta. A jest ich trochę.
Głogowianie w trakcie ferii z zapałem odwiedzają podziemne atrakcje miasta. A jest ich trochę. fot. Dorota Nyk
Wielka atrakcja, niesamowite przeżycia. Tak o akcji "Zima w twierdzy" wypowiadają się jej uczestnicy. W wycieczkach w historyczne i tajemnicze miejsca codziennie biorą udział setki głogowian ciekawych przeszłości swego miasta.

Akcję, która ma uatrakcyjnić ferie zimowe, przygotowali Klub Garnizonowy i Stowarzyszenie Miłośników Głogowskich Fortyfikacji. Dzięki nim głogowianie mogą zwiedzać, schodzić do podziemi, brać udział w konkursach i słuchać pogadanek.

- W pierwszym dniu, w poniedziałek, głogowskie podziemia przyszło z nami zwiedzać aż około 150 osób. Byliśmy trochę zaskoczeni, mieliśmy problemy, żeby oprowadzić taka dużą wycieczkę - opowiada przewodnik Józef Wilczak.
Razem z uczestnikami akcji "Zima w twierdzy" wybraliśmy się w środę do głogowskich podziemi. Na wycieczkę pod hasłem "Noc w twierdzy, czyli na tropie ducha" - zwiedzanie fosy, kazamaty, poterny i bloku koszarowego.

- Poszukamy dzisiaj tych duchów, które zawieruszyły się, pozostały po czasach historycznych, habsburskich, późniejszych - pruskich. A może nawet jeszcze jakieś z ostatniej wojny się zabłąkały. Przeżyć będzie dużo - zapowiedział tajemniczo J. Wilczak.

Głównym celem zimowej akcji jest udostępnienie historycznych, podziemnych atrakcji miasta, które wielu mieszkańcom nie są znane i na co dzień nie są także dostępne, otwierane jedynie wyjątkowo i okazjonalnie. Tak jak właśnie w te ferie.
W środę schodziliśmy do podziemi w obrębie fosy miejskiej oraz zasypanej fosy, czyli dawnych koszar. Byliśmy w kazamacie, korytarzu kontrminowym i w poternie. Dodatkową atrakcją było, że tę wycieczkę zorganizowano wieczorem, wszystko odbywało się po ciemku. Uczestnicy mieli latarki i - jak mówili - nie obawiali się duchów, które mieli spotkać.

Towarzyszył im autor i największy znawca głogowskiej twierdzy Wiesław Maciuszczak, który wydał książkę "Twierdza Głogów".
W podziemia schodziła blisko stuosobowa grupa. W sumie nawet było znacznie mniej młodzieży niż dorosłych. Trzeba się było podzielić na dwie grupy, bo wszyscy nie mogli się pomieścić w kazamatach. Dla niektórych taka wycieczka do podziemnej części miasta nie była pierwszą.

- Jesteśmy tu już czwarty raz. Co roku uczestniczymy w takich akcjach - usłyszeliśmy od nastolatków, Sebastiana i Huberta ze Szkoły Podstawowej nr 7.
Pierwszy raz w takiej wycieczce uczestniczyli Lida i Zdzisław Przybyłkowie, którzy przyjechali na ferie do rodziny, aż spod Olsztyna. - Usłyszeliśmy, że coś takiego jest i bierzemy udział w każdej wycieczce. Przedwczoraj byliśmy tam gdzie takie zbiorniki, koło Castoramy.

- W Głogowie jest takich ciekawych obiektów dużo - mówi Paweł Jańczuk. - Mieszkam tu już od dawna, ale dopiero od kilku lat schodzę do podziemi jak tylko jest okazja. W latach 50. można było schodzić, pamiętam, bo sam nieraz to robiłem z kolegami. Potem to wszystko pozamykali.

- Bardzo ciekawie było w ruinach kościoła św. Mikołaja. Specjalne zwiedzanie z przewodnikiem. Coś niesamowitego, wielkie przeżycie. Wybieramy się też na kolejne wycieczki - zapowiedziała Elżbieta Orzech. - Panowie, którzy oprowadzają, są rewelacyjni. Szczególnie major Dominiak. Niesamowite, jaką ma wielką wiedzę. Mieszkam prawie 60 lat w Głogowie i do niedawna nie wiedziałam, że coś takiego tu mamy.

W sobotę o 10.00 zbiórka pod Zamkiem Książąt Głogowskich - wycieczka wraz ze zwiedzaniem zamku. W poniedziałek wędrówka szlakiem od kościoła św. Mikołaja do dworca PKP. Codziennie są atrakcje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska