MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka woda i piorun kulisty. Przeżyli chwile grozy (wideo)

Janczo Todorow
- Woda sięgała aż dotąd - mówi Zbigniew Kozaciński.- Musieliśmy wybierać ją wiadrami.
- Woda sięgała aż dotąd - mówi Zbigniew Kozaciński.- Musieliśmy wybierać ją wiadrami. Janczo Todorow
Kilka dni temu mieszkańcy podżarskiego Bieniowa przeżyli chwile grozy. Strumienie wody wylewały się z rowu melioracyjnego i podtopili posesje w niżej położonej części wsi. Kulisty piorun poczynił wiele szkód.

- Niebo jakby się otworzyło, padało i padało przez kilka dni - opowiada jedna z mieszkanek. - A woda szła z górki w dół, do niżej położonych posesji.
- Przed moim sklepem zrobiło się jezioro, nie można było ani wejść, ani wyjść - wspomina Krystyna Zdanowicz. - Nie pamiętam tak dużej wody, to było strasznie.
- Nasz dom chyba najbardziej ucierpiał - mówi Zbigniew Kozaciński. - Woda wdarła się do środka, musieliśmy wybierać ją wiadrami. Panele podłogowe w pokoju "spuchły", musiałem je zerwać i wyrzucić. Moim zdaniem rów, który biegnie przez wieś jest za wąski, powinien być szeroki, co najmniej 4 m, a przepusty znacznie większe. Bo inaczej jak będzie kolejna ulewa, to nas zaleje kompletnie.

Burze budzą lęk, ale potrafią być... piękne! (wideo)

Nie tylko wielka woda wystraszyła mieszkańców. - Spałem w altance. Gdzieś po północy obudziło mnie kwilenie psów. Po chwili zajrzałem przez okno. Nagle rozbłysło kuliste światło, stało się jasne jak dzień. Potem rozprysło się nad wsią z wielkim hukiem. Wysiadł mi internet i dekoder satelitarny - opowiada Stanisław Kozaciński.

Więcej przeczytasz w środę (12 czerwca) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska