Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie emocje w Gorzowie, ale górą koszykarki Wisły Can-Pack

Oprac. (pat), Basket Liga Kobiet
Rozgrywająca Wisły Can-Pack Kraków Paulina Pawlak zdobyła w Gorzowie 7 punktów, a jej zespół wygrał z KSSSE AZS PWSZ 58:53
Rozgrywająca Wisły Can-Pack Kraków Paulina Pawlak zdobyła w Gorzowie 7 punktów, a jej zespół wygrał z KSSSE AZS PWSZ 58:53 Bogusław Sacharczuk
Pierwsze minuty czwartej kwarty przesądziły o zwycięstwie Wisły Can-Pack Kraków w gorzowskiej hali. Gospodarzy od wyniku dużo bardziej martwi uraz podstawowej rozgrywającej Andrei Riley.

W końcowych minutach w akcji pod koszem Andrea Riley zderzyła się z jedną z zawodniczek Wisły Can-Pack i została zniesiona z boiska przez fizjoterapeutę. - Bardzo mnie martwi stan zdrowia Andrei. Nie mogę się skupić na niczym innym - powiedział chwilę po meczu trener KSSSE AZS PWSZ Dariusz Maciejewski.

Sam mecz trzymał w napięciu przez całe czterdzieści minut. Najlepiej świadczy o tym fakt, że prowadzenie zmieniało się siedmiokrotnie, a największa przewaga, jaką może się pochwalić Wisła Can-Pack to ledwie osiem punktów. Przez większą część meczu to jednak krakowianki nieznacznie prowadziły. Stan ten uległ zmianie w trzeciej kwarcie po bardzo dobrej grze podopiecznych Dariusza Maciejewskiego.

- Od początku było bardzo trudno. Walka o każdą zbiórkę, o każdą piłkę, o każde punkty. Był taki moment w trzeciej kwarcie, gdzie znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, ale dziewczyny potrafiły zmobilizować się - powiedział trener gości Stefan Svitek.

Na czwartą kwartę gorzowianki wychodziły z sześciopunktową zaliczką. Niestety, bardzo szybko koszykarki z Krakowa zdołały odrobić straty i wyjść na prowadzenie. Duża w tym zasługa Zane Tamane, która rzuciła aż sześć punktów. - Myślami czuliśmy się już chyba zwycięzcami. Przegraliśmy jednak początek czwartej kwarty 0:11 i myślę, że wynikało to nie z braku zdrowia, bo był to początek kwarty, ale z braku koncentracji - stwierdził podczas pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ Gorzów.

Mimo, że gorzowianki po raz kolejny ruszyły w pogoń, to podobnie jak tydzień temu w Szczecinie, znów się nie udało.

KSSSE AZS PWSZ GORZÓW - WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 53:58 (12:18, 14:9, 16:9, 11:22)

KSSSE AZS PWSZ: Spani 14, Nwagbo 8, Piekarska 6, Trebicka 2, Dźwigalska 0 oraz Riley 17, Losi 6 i K. Jaworska 0.

WISŁA CAN-PACK: Tamane i Krężel po 14, Żurowska 7, Szott-Hejmej 6, Ouvina 5 oraz Pawlak 7 i Jujka 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska