ZOBACZ WIĘCEJ
ZOBACZ WIĘCEJ
Program Pomóżmy razem jest realizowany od 2006 r. we współpracy z fundacjami i organizacjami, które pracują z labradorami na rzecz osób potrzebujących. Partnerami programu są: Fundacja na Rzecz Osób Niewidomych Labrador Pies Przewodnik, Fundacja DogIQ, Fundacja Pomocna Łapa, Fundacja DOGTOR, Fundacja Psi Ratownicy, Grupa Ratownictwa Specjalistycznego OSP Łódź, Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe - Grupa Psów Ratowniczych, Środowiskowe Warszawskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe a także marka Velvet, której ambasadorem jest mały biszkoptowy labrador. Więcej na www.pomozmyrazem.pl.
O Szariku z Dębna zrobiło się głośno dopiero teraz, bo został właśnie wybrany w ogólnopolskim konkursie jednym z sześciu psów - bohaterów roku. Plebiscyt zorganizowała organizacja ,,Pomóżmy Razem''. Wśród laureatów - m.in. psów szkolonych do ratowania ludzi - Szarik wyróżnia się tym, że jest... zwykłym psem. No, teraz to już wiadomo, że nie takim znowu zwykłym!
Był prezentem dla dzieci
- Kupiliśmy go dokładnie rok temu, przed świętami, jako prezent dla naszych córek. Były takie szczęśliwe! - wspomina pani Sylwia (nazwisko do wiadomości redakcji). Jednak nic nie zapowiadało wtedy, że Szarik okaże się mądrym ratownikiem.
To było 2 lutego tego roku... Tej daty nie da się zapomnieć. Była głucha noc, a Szarik zaczął szczekać. Hałasował strasznie, drapał w drzwi. - Pomyślałam, że chce wyjść na pole. Wstałam, a gdy otworzyłam drzwi... - wzdycha głośno właścicielka owczarka. Część domu stała w ogniu. Było sporo dymu. Kobieta wzięła się za gaszenie, a dwie córki - wówczas 4,5-letnią i Wiktorię i 2,5-letnią Olę - zostawiła pod opieką Szarika.
Przyznaje, że nie wie, co by było, gdyby nie alarm wszczęty przez wówczas jeszcze szczeniaka. - W nagrodę kupiliśmy mu wielką, ocieplaną budę - śmieje się dziś właścicielka bohaterskiego owczarka.
Razem z Szarikiem uhonorowano pięć innych psów. Nagrodę główną dostał owczarek Killer z Gostynia, który odnalazł dwóch zaginionych mężczyzn (jednemu groziła śmierć z wyziębienia). Wyróżniono też Sagana z OSP w Łodzi, który odnalazł zagubioną 84-latkę, choć inne psy nie dały rady; suczkę Erkę, uczestniczkę 18 akcji ratowniczych; labradorkę Morkę, która od ośmiu lat pomaga chorym dzieciom (ma za sobą ponad tysiąc spotkań!) oraz bezdomnego Dicka. Ten pies ze schroniska w Żorach jest... honorowym dawcą krwi. Uratował już trzy inne psy.
To instynkt
Behawiorysta i trener psów Jacek Bruzdewicz z podgorzowskiego Gralewa wcale nie jest zaskoczony dokonaniami psów. A już na pewno nie zachowaniem Szarika. - Psy mają bardzo rozwinięty instynkt, zwyczajnie dbają o swoje stado. Gdy wyczują zagrożenie, a ogień traktują tak od lat, mają to w genach, alarmują innych członków stada - wyjaśnia ekspert od psich zwyczajów.
Co było przyczyną pożaru w Dębnie? Najpewniej zaczęło się od pieca...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?