Informację o śmierci 44-latka z Gorzowa otrzymaliśmy od grupy, z którą pływał on na jeziorze. Na jezioro Miedwie (długie na 17 km i szerokie na 3 km) cztery osoby wypłynęły około południa. Gdy do najbliższego brzegu 44-latek miał 1,5 km, pogorszyły się warunki na wodzie, i mężczyzna zaczął mieć problemy z utrzymaniem się na desce windsurfingowej. Jego koledzy, którzy byli na brzegu, o 13.24 zadzwonili na numer alarmowy 112. Ciało udało się znaleźć ok. 22.00.
W momencie zdarzenie temperatura powietrza wynosiła 12 stopni Celsjusza, wiatr wiał z siłą 5-6 w skali Beauforta (czyli ok. 40 km na godzinę). Fale na jeziorze miały około metra wysokości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?