Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władysław Komarnicki: - W ciemno wziąłbym nawet remis

Redakcja
fot. Archiwum
10 pytań do Władysława Komarnickiego, prezesa klubu Caelum Stal Gorzów.

1. Dlaczego wygra Caelum Stal? Jakie macie sposoby na pokonanie rywali?
Bo cały pech, towarzyszący nam w tym sezonie, skończył się wraz z pękniętym łańcuszkiem sprzęgłowym Rune Holty w VII wyścigu ostatniego meczu. Gdyby nie ten defekt, wynik spotkania byłby odwrotny. A poza tym moi zawodnicy i menedżer, którym płacę regularniej niż to się przyjęło w biznesie, mają wobec mnie i klubu dług wdzięczności. Tak nakazuje zwykła, ludzka przyzwoitość.

2. Co pan myśli o rywalach? Czy czegoś im pan zazdrości?
Zazdroszczę im wychowanków, którzy wrócili do swego klubu. I nie stracili nic ze swej sportowej klasy, jeżdżąc przez wiele lat dla innych drużyn. My niestety nie mamy u siebie takich zawodników

3. Jakby pan w kilku słowach opisał zielonogórzan
Falubaz to przede wszystkim dobrzy polscy liderzy i juniorskie talenty. Dwaj Skandynawowie nie dorastają do poziomu, prezentowanego przez czołówkę tej drużyny. Przy pewnym zbiegu okoliczności, na przykład ponownych kontuzjach zawodników z Częstochowy, zielonogórzanie mogą zostać nawet mistrzami Polski.

4. Dlaczego derby tak bardzo podnoszą panu poziom adrenaliny?
Gorzowsko-zielonogórskie animozje są dla mnie niezrozumiałymi popłuczynami wzajemnych krzywd i animozji z minionej epoki. Z przykrością stwierdzam, że poddaję się tej atmosferze. Mam w Zielonej Górze wspaniałych przyjaciół w sferze biznesu i kontakty z nimi nie są obciążone żadnym balastem. W żużlu jest inaczej, ale może kiedyś to się zmieni?

5. Nie denerwują pana teksty Dowhana
Traktuję je po ojcowsku. Rozumiem, że młody człowiek musi czasem powiedzieć coś kontrowersyjnego, jeśli chce zrobić karierę społeczno-polityczną. Wszystko wskazuje jednak na to, że mnie lubi. Przynajmniej w mojej obecności zachowuje się poprawnie.

6. Czy po meczu, bez względu na wynik, umówi się pan z Dowhanem na piwo?
Jeśli mnie zaprosi, to czemu nie?! Mam nadzieję, że otrzymam od niego cygaro i... whiskacza zamiast piwa. On doskonale wie, że moim ulubionym gatunkiem tego trunku jest złoty calvados.

7. Czy wolałby pan wygrać skromnie, czy też zmiażdżyć i upokorzyć rywali?
W ciemno wziąłbym skromne zwycięstwo, nawet remis. Nie mam inklinacji i charakteru mordercy. Mój sposób bycia jest podobny do mojego psa - wiecznie uśmiechniętego labradora.

8. Którego z zawodników przeciwnej drużyny zakontraktowałby pan bez namysłu do swojej?
Tylko Grzegorza Walaska. To człowiek, który rozumie i czuje potrzeby swego klubu. A juniorzy? Nasi wygrywają z zielonogórzanami w zawodach mniejszej rangi, lecz nie widać ich w lidze. To nie ma nic wspólnego ze sprzętem. Muszą dojrzeć jako mężczyźni.

9. Jak będzie wyglądało życie po derbach w razie porażki i odpadnięcia z play offów?
Nie myślę o tym, nie dopuszczam do siebie takiego scenariusza. Wierzę, że będziemy pierwszymi w tym sezonie, którzy nie pozwolą Falubazowi wygrać w Zielonej Górze. To jest sport i wszystko może się zdarzyć.

10. Jak pan sobie wyobraża poniedziałek po derbach?
Radosny albo smutny. Ale na pewno nie zamknę się na dwa dni nieogolony w domu. Takiej opcji nie biorę pod uwagę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska