Właściciel metalowych części nie wiedział, że został okradziony. Powiedzieli mu policjanci

Sulechowscy kryminalni na jednej z ulic zauważyli mężczyznę, który miał przy sobie sporą ilość metalowych części. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że trzydziestolatek był już dobrze znany policjantom z uwagi na bogatą przeszłość kryminalną. Funkcjonariusze podejrzewali, że przedmioty mogą pochodzić z przestępstwa. I mieli rację. Nie dali się przekonać, że miedziane elementy są własnością tego mężczyzny. Okazało się, że zostały skradzione z terenu jednej z posesji w Sulechowie.

Błyskawiczne ustalenia policjantów doprowadziły ich do okradzionego właściciela metalowych elementów. Mężczyzna nawet nie wiedział, że padł ofiarą przestępstwa. O tym fakcie dowiedział się dopiero od funkcjonariuszy. Wycenił wartość skradzionych przedmiotów na ponad tysiąc złotych. Miedziane części wróciły do właściciela, a złodziej usłyszał zarzut kradzieży, do której się przyznał i złożył wyjaśnienia. Teraz grozi mu nawet pięć lat pozbawienia wolności.

Zobacz również:

• Chcieli ukraść bramkę do piłki nożnej. Mieli pecha, bo na stadionie byli policjanci

Obejrzyj wideo: Gazeta Lubuska. Koncert z okazji święta pancernej brygady w Żaganiu