Właściciele na kilka dni zostawili psa samego w domu. Pomogli sąsiedzi i policjanci

O tym, że jednego z mieszkań od kilku dni słychać głośne ujadanie psa zawiadomił funkcjonariuszy zaniepokojony mieszkaniec Żagania. Razem z pozostałymi sąsiadami obawiał się, że coś złego mogło się stać właścicielom czworonoga. Na miejsce przyjechał policyjny patrol. Mundurowi wezwali na miejsce strażaków, którzy podstawili drabinę i otworzyli okno mieszkania. Policjant wszedł po drabinie do lokalu, w którym przebywał mały piesek.

Informacja od sąsiadów i wejście policjantów przez okno do zamkniętego mieszkania, w którym od kilku dni przebywał pies, prawdopodobnie uratowało mu życie. Zwierzak ujadał w dzień i w nocy. Zdecydowana reakcja policjantów na otrzymane zgłoszenie, skutkowała szczęśliwym zakończeniem. Czworonogiem zajęli się funkcjonariusze, a później pies trafił do schroniska i tam będzie czeka na powrót swych właścicieli - mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

Wiadomo, że pies przebywał w sam w domu od kilku dni. Funkcjonariusze wyjaśniają teraz, gdzie w tym czasie przebywali jego właściciele. Błyskawiczne i pełne empatii podejście funkcjonariuszy do porzuconego pieska zostało docenione przez mieszkańców.
Do komendanta żagańskiej policji wpłynęło podziękowanie dla interweniujących stróżów prawa za profesjonalne działanie.

Zobacz również:

• Zagłodzone psy wyglądały jak szkielety na łańcuchu. Cudem uniknęły śmierci. Potrzebne są pieniądze na ich leczenie