Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodarczyk wygrał najtrudniejszy pojedynek w karierze

(kuba)
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wygrał w Moskwie przez techniczny nokaut w ósmej rundzie z Rosjaninem Rachimem Czakijewem i po raz piąty obronił tytuł bokserskiego mistrza świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej.

To był najtrudniejszy pojedynek w zawodowej karierze Włodarczyka. Polak rozpoczął fatalnie, już po pierwszym starciu miał rozbity prawy łuk brwiowy, a agresywnie walczący Czakijew uzyskał przygniatającą przewagę pod względem liczby zadanych ciosów (w sierpowych 51:8).

Czempion WBC dał się zepchnąć do obrony, próbował uderzać lewym prostym, ale te ciosy nie robiły żadnego wrażenia na mistrzu olimpijskim z Pekinu. Szaleńczo atakujący leworęczny Czakijew posłał Włodarczyka na deski w trzeciej rundzie. Obraz pojedynku tylko nieznacznie zmienił się w kolejnej odsłonie, ale punktacja sędziów nie pozostawiała wątpliwości, kto dyktuje warunki w piątkowy wieczór - 40:35, 40:34, 40:35 na korzyść Rosjanina.

Włodarczyk był w poważnych tarapatach w połowie szóstego starcia, kiedy otrzymał cios na korpus i niewiele zabrakło, aby znów znalazł się na macie. Przetrwał jednak kryzys i w samej końcówce w zwarciu potężnie wystrzelił lewym sierpowym. Czakijew przyklęknął na prawe kolano i po raz pierwszy był liczony przez belgijskiego sędziego Daniela Van de Wiele.

Ten moment wyraźnie pobudził polskiego zawodnika, który uwierzył w możliwość odwrócenia losów konfrontacji. Pochodzący z Inguszetii Czakijew nie był już zaś tak dynamiczny. Ostatnie sekundy siódmej rundy to znów nokdaun ze strony Włodarczyka. Po raz drugi zaskoczył pretendenta lewym sierpowym. Po minutowej przerwie podopieczny trenera Fiodora Łapina jeszcze dwukrotnie przewracał Czakijewa. Pokazał ogromny charakter i determinację, udowodnił, że można wygrać nawet wówczas, kiedy nic - w początkowej fazie - na to nie wskazywało.

- Nie było lekko, Rachim nie głaskał, co widać po mnie. Ale ja wszedłem między liny nie po to, aby przetrwać, tylko żeby zwyciężyć. Wytrwale dążyłem do celu. Początek w moim wykonaniu był ślamazarny, ale jestem takim pięściarzem, który jak się zdenerwuje, potrafi wykorzystać moment nieuwagi przeciwnika. Rozkręcam się od szóstej rundy - powiedział Włodarczyk na antenie telewizji Polsat.
Polak odniósł 48. zwycięstwo w profesjonalnej karierze. Do tej pory dwie walki przegrał, a jedną zremisował. Czakijew poniósł pierwszą porażkę, po 16 wygranych z rzędu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska