Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włodzimierz Janiszewski: - Ta grypa, to piekielny przeciwnik

Katarzyna Borek 0 68 324 88 37 [email protected]
Włodzimierz Janiszewski jest absolwentem Akademii Medycznej w Łodzi, lekarzem chorób wewnętrznych i reumatologiem. W wolnych chwilach pisze artykuły do fachowych czasopism, czyta książki. Przez wiele lat był dyrektorem wojewódzkiego sanepidu. Żona jest pediatrą, syn informatykiem.
Włodzimierz Janiszewski jest absolwentem Akademii Medycznej w Łodzi, lekarzem chorób wewnętrznych i reumatologiem. W wolnych chwilach pisze artykuły do fachowych czasopism, czyta książki. Przez wiele lat był dyrektorem wojewódzkiego sanepidu. Żona jest pediatrą, syn informatykiem. fot. Paweł Janczaruk
Rozmowa z Włodzimierzem Janiszewskim, epidemiologiem z Zielonej Góry.

CO TO JEST

CO TO JEST

* Epidemia - występowanie zachorowań na daną chorobę wśród ludności na określonym terenie i w określonym czasie, w liczbie wyraźne większej niż w poprzednich latach.

* Pandemia - epidemia obejmująca kilkanaście krajów lub kilka kontynentów.

- Światowa Organizacja Zdrowia zrezygnowała z posługiwania się nazwą "świńska grypa", by uniknąć nieporozumień i strachu przed trzodą chlewną.- Bo to choroba ludzi, a nie świń! U nich nie stwierdzono jeszcze zachorowań, dlatego wieprzowinę można jeść bez obaw. Zresztą wirus ginie podczas gotowania, wystarczy 75 stopni.

- To skąd wzięło się, że to grypa świńska?- Obecną falę zachorowań wywołuje nieznany dotąd szczep, który zawiera wirusy świńskie, ludzkie i ptasie. Wszystkie są w stanie spotkać się w świni, której nozdrza nazywamy wylęgarnią albo ruchomym laboratorium. I w końcu "wyprodukowało" nowy rodzaj grypy i stąd ta nazwa. Trzodzie ten wirus krzywdy na razie nie robi. Woli człowieka. Naukowcy zresztą oczekiwali czegoś podobnego.

- To dlaczego nie wymyślili szczepionki?- Bo grypa jest przeciwnikiem piekielnie nieobliczalnym i bardzo inteligentnym. Pierwsze zapisy o niej pojawiły się w 420 roku przed naszą erą, a wirusa odkryto dopiero w 1933 roku! Szczepionka na "zwykłą" grypę pojawiła się dopiero po 20 latach! I co roku jest inna, bo wirus nieustannie się mutuje. Ten przejdzie do historii medycyny jako meksykański.

- Dlaczego?- Tradycyjnie wszystkie pandemie określa się nazwą pochodzącą od miejsca ich powstania. Najsłynniejsza była "hiszpanka". W latach 1918-19 wybiła pół Europy - 50 milionów ludzi! To szacunkowe dane, bo wtedy nikt tak skrupulatnie zmarłych nie liczył. Potem była grypa azjatycka z wirusem ptasim - milion ofiar. Grypa "hongkong", szalejąca w latach 1968-69, zabiła około 750 tysiąca osób. To była ostatnia większa pandemia, jaką odnotowaliśmy. A pojawiają się średnio co 30 lat. Kolejna wypadałaby więc teraz.

- Ale nas pan pocieszył!- Spokojnie, to stwierdzenie faktów. Moim zdaniem, "hiszpanka" się nie powtórzy. Wtedy było tuż po wojnie - głód, wycieńczenie. Dziś mamy antybiotyki i wysoki poziom higieny i wiedzy. Pamiętajmy, że epidemia potrzebuje do życia trzech rzeczy: chorego, drogi zakażenia i kolejnego wrażliwego na wirus człowieka, bo nie każdy zachoruje. Jeśli nie ma jednego z tych trzech czynników, wygasa. Stąd tak ważna jest izolacja chorych, mycie rąk i dbanie o odporność organizmu. Już zwykła szczepionka na grypę może osłabić działanie "meksykanki", bo zawiera w sobie jej H1N1.

- Gdy mowa o świńskiej grypie, ciągle słyszymy ten skrót H1N1. Możemy go rozszyfrować?- H to hemaglutynina. Ma za zadanie atakować komórki nabłonka dróg oddechowych, by powstały wrota do zakażenia. N to z kolei neuraminidaza - odpowiada za rozprzestrzenienie się wirusa w organizmie i to właśnie na nią działają obecnie znane leki. Dlatego nie dziwmy się, że po grypie kaszlemy trzy tygodnie. To efekt odradzania się zniszczonego nabłonka.

- Czy to prawda, że tradycyjnej grypy nie da się nie zauważyć?- Nie ma na to szans. Towarzyszy jej silny kaszel, wysoka temperatura, ogólne rozbicie i bóle głowy. Najczęściej wystarczy to wyleżeć i wygrzać, by wrócić do zdrowia. Bo w przypadku każdej grypy - czy zwykłej, czy świńskiej - umiera się na powikłania. Statystycznie śmiertelność wynosi jeden na tysiąc, dlatego nie chce mi się wierzyć, że cztery razy więcej osób umiera na świńską grypę. Myślę, że to dane podane na fali paniki i trzeba je będzie zweryfikować.

- Dziękuję.

O grypie

Nazwa choroby pochodzi od francuskiego "gripper" - co oznacza "łapać", "chwytać" i świetnie oddaje istotę grypy. Możemy też spotkać się z łacińską nazwą "influenza". W literaturze medycznej opisano przypadek, gdy jeden chory pasażer samolotu podczas lotu zaraził 72 inne osoby ze 100 przebywających w sumie na pokładzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska