- Sześćdziesiąt lat po wojnie, a tutaj prawie nic się nie zmieniło - opowiada o swojej miejscowości mieszkaniec Lubartowa Roman Bernasiuk.
- W Lubartowie nie ma wygód, a od dwóch lat brakuje nam wody. Od jesieni prawie wcale jej nie ma - twierdzi Joanna Wąchnicka.
Mieszkańcy opowiadają, że łapią ile się da deszczówki. Woda jest na wagę złota, więc oszczędzają. - Pochodzę z tej gminy, jestem dwa miesiące wójtem, zdaję sobie sprawę jakie ta miejscowość ma potrzeby i myślę jak zaradzić problemowi - mówi wójt gminy Wymiarki Henryk Zołotucha.
Liczą na norki
A co ze studniami? - Od czasu do czasu coś naleci. Ale wody nie jest na tyle dużo, żeby zrobić na przykład porządne pranie - opowiada Ludwika Gacek.
Lubartowianie dodają, że woda zbiera się w studniach nocą i jest jej dość dużo, ale tylko o tej porze roku. - Teraz często pada deszcz i śnieg, to i trochę wody się zbiera. Ale w lecie to, aż strach pomyśleć co się będzie działo - mówi R. Bernasiuk.
W gminie są plany wodno-kanalizacyjne, ale nie objęły oddalonego Lubieszowa, a tym bardziej Lubartowa. Ale jest jeszcze szansa na bieżącą wodę. - Przedstawiciele firmy, która zamierza zainwestować w hodowlę norek deklarowali, że będą kopali studnię, albo podciągną wodę ze Straszowa lub z Silna Małego. Przy okazji wodę mają mieć mieszkańcy - wyjaśnia wójt.
Studnia w łące
Ludzie opowiadają, że jest jedna studnia "w łące" i kto może to sobie wodę przynosi. - Niestety ja mam problem. Mnie normalnie chodzić jest trudno i nie jestem w stanie donieść ciężkich wiader na taką odległość - mówi L. Gacek.
Mieszkańcy wsi są raczej sceptycznie nastawieni do przyszłości. Snują raczej czarne scenariusze, bo z roku na rok jest coraz gorzej, więc też i ich sytuacja może się pogorszyć. W lecie trzeba będzie wybierać: chleb, albo woda ze sklepu.
- Na chleb człowiek nie ma, a trzeba jeszcze bańki z wodą kupić
- podsumowuje zrezygnowana J. Wąchnicka.
- Jeżeli sytuacja nas do tego zmusi, to wodę będziemy dowozili - deklaruje wójt H. Zołotucha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?