Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojewoda Jabłoński rzuca rękawicę starostom

Paweł Kozłowski 95 722 57 72 [email protected]
Marcin Jabłoński wojewodą jest od ponad roku. Wcześniej był m.in. marszałkiem województwa i starostą słubickim.
Marcin Jabłoński wojewodą jest od ponad roku. Wcześniej był m.in. marszałkiem województwa i starostą słubickim. Jakub Pikulik
- Ze starostami jestem w stanie dyskutować przed kamerami i w obecności mediów, bo nie mam sobie nic do zarzucenia - mówi Marcin Jabłoński. Wojewoda odpowiada na list, który samorządowcy wysłali do premiera.

Burzę na linii powiaty - urząd wojewódzki wywołało stanowisko starostów i wicestarostów. List trafił do premiera Donalda Tuska. Samorządowcy proszą w nim o interwencję. W jakiej sprawie? Szefowie powiatów zarzucają wojewodzie m.in. bariery o charakterze personalnym oraz prawnym, coraz większą ingerencję wojewody w działalność samorządów, złą jakość zarządzania w urzędzie wojewódzkim, która przekłada się na częste nadinterpretowanie przepisów prawa, realizację osobistej polityki i animozje. Pod pismem do premiera podpisało się aż ośmiu starostów, ale dziś wielu z nich wycofuje się z tak ostrego stanowiska.

- Chodziło o zwrócenie uwagi na problemy samorządów. Mamy coraz więcej zadań zleconych, a pieniędzy, które dostajemy od państwa, nie starcza na pokrycie wydatków. Dlatego trzeba wypracować jak najlepszy model współpracy pomiędzy powiatami i urzędem. O tym jest dyskusja. Nie jestem w konflikcie z wojewodą - mówi Dariusz Ejchart, starosta sulęciński.
- Podpisałem się pod stanowiskiem, bo jest problem ze współpracą. W naszym przypadku chodziło o powiatowy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności. Realizowaliśmy zadanie rządowe, na które nie było pieniędzy. Mimo próśb o dofinansowanie, wpłynęło ono dopiero pod koniec roku - tłumaczy Ireneusz Plechan, starosta zielonogórski.
Z kolei Zbigniew Szumski, starosta świebodziński, wysłał do wojewody oświadczenie, w którym stwierdził, że stanowisko miało jedynie charakter roboczy i negocjacyjny, który nie upoważniał nikogo do jego prezentacji medialnej.

Pod pismem do premiera nie podpisali się czterej starostowie: Międzyrzecza, Żar, Strzelec Kraj. i Gorzowa. - Nie podoba mi się sposób przedstawienia sprawy. Jeśli są problemy, to trzeba najpierw spróbować je rozwiązać poprzez rozmowę - mówi Andrzej Bajko, starosta strzelecko-drezdenecki.
Marek Cieślak, starosta żarski i przewodniczący lubuskiego konwentu starostów, na głównego autora stanowiska wskazuje Andrzeja Byckę ze Słubic. Podobnie wojewoda. Od kilku miesięcy jesteśmy świadkami ich sporu o terminal. Terminal to olbrzymi teren z cennymi nieruchomościami. Działają tam urzędy celne i firmy spedycyjne. Jego właściciel może zarabiać krocie. Póki co, należy on do Skarbu Państwa, a zarządza nim starosta słubicki. Powiat chciał go kupić z dużą bonifikatą, o której decyduje wojewoda. Rok temu, jeszcze przed objęciem stanowiska przez Jabłońskiego, na bonifikatę zgodził się wicewojewoda Jan Świrepo. Ale Jabłoński cofnął decyzję, argumentując, że starosta źle zarządza majątkiem. I po pewnym czasie przyznał bonifikatę słubickiej gminie. Bycka jako zarządca terminala nie godzi się z tym. Pat trwa.

Wojewoda przyznaje, że na list samorządowców zareagował ze zdziwieniem i niedowierzaniem. Sprawę nagłośnił portal ogólnopolskiego tygodnika "Wprost" w niedzielę, 30 grudnia. - Z tekstu wynika, że do Kancelarii Premiera stanowisko miało trafić 29 grudnia, w sobotę. Ktoś więc musiał pomóc dotrzeć do niego dziennikarzom - komentuje Jabłoński.
Jak wojewoda odnosi się do zarzutów ingerowania w działalność powiatów i realizację osobistej polityki? - Taki opis może wskazywać na sytuację z powiatu słubickiego, ale pomiędzy mną a starostą nie ma osobistego konfliktu, bo nie łączą nas osobiste relacje. Starosta dewastuje przestrzeń publiczną i zapomina, że jest również przedstawicielem Skarbu Państwa. Stanowisko to efekt jego działania. Być może pozostali starostowie podpisali się ze względu na korporacyjną solidarność - zastanawia się Jabłoński.

Wojewoda proponuje, by najbliższy konwent starostów, 16 stycznia w Gorzowie, odbył się z udziałem dziennikarzy.
Bożenna Bukiewicz, szefowa PO w Lubuskiem, a więc również partii wojewody, nie chce komentować sprawy, bo pismo nie wpłynęło do zarządu. - Wolałabym oczywiście, by nie dochodziło do sytuacji, kiedy samorządowcy skarżą się na wojewodę - mówi jedynie.
W czwartek z Kancelarii Premiera dostaliśmy informację, że e-mail w sprawie wojewody wpłynął 28 grudnia i 2 stycznia. I zgodnie z kompetencjami został przekazany do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, bo to minister Michał Boni jest upoważniony przez premiera do sprawowania nadzoru nad wojewodami.
W środę i w czwartek nie udało nam się porozmawiać ze starostą Bycką.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska