Prezydent RP Andrzej Duda był zaproszony na uroczystości wprowadzenia relikwii bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego - patrona polskich harcerzy. Kampania wyborcza nie pozwoliła mu przyjechać do Rokitna, gdzie odbyła się uroczysta msza święta sprawowana przez biskupa toruńskiego Wiesława Śmigla.
Wojewoda lubuski Władysław Dajczak odczytał list skierowany do uczestników uroczystości, a także mieszkańców Ziemi Lubuskiej.
"Zaproszony na tę uroczystość był Pan Prezydent Andrzej Duda. Niestety obowiązki związane z kampanią wyborczą uniemożliwiły mu udział w uroczystości. W imieniu Pana Prezydenta odczytałem list, który skierował on do wiernych diecezji zielonogórsko - gorzowskiej." - napisał na swoim Facebooku Władysław Dajczak.
To nie był wiec wyborczy
Nieco inaczej sprawę przedstawia kustosz sanktuarium, ks. Piotr Bortnik. - Modliliśmy się o dobry wybór prezydenta, co myślę, że nie jest żadnym przestępstwem - powiedział proboszcz parafii pw. Matki Bożej Rokitniańskiej. - Wojewoda nie przemawiał z ambony, tylko ze specjalnie przygotowanego miejsca. Żadna oficjalna osoba nie występuje z ambony. Nawet, gdy prezydent był w Rokitnie, to tego nie robił. Zawsze mikrofon stoi z boku. To zasada przyjęta jeszcze za czasów poprzedniego biskupa. Z ambony można wygłaszać tylko Słowo Boże - zakończył ks. Bortnik.
Po zakończeniu mszy świętej zebrani modlili się za ponowny wybór prezydenta Andrzeja Dudy na kolejną kadencję - tak na swoim Facebooku napisał wojewoda lubuski Władysław Dajczak.
ZOBACZ TAKŻE: S. Hołownia podczas wizyty w Toruniu zapowiedział rozdział Kościoła od państwa
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?