Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wśród taksówkarzy krążą ulotki o nowej korporacji

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
W Nowej Soli jest niecała dwudziestka taksówkarzy. Zainteresowanych korporacją jest zaledwie trzech.
W Nowej Soli jest niecała dwudziestka taksówkarzy. Zainteresowanych korporacją jest zaledwie trzech. Filip Pobihuszka
W środowisku nowosolskich taksówkarzy zaczęły krążyć ulotki nawołujące do zrzeszania się w korporacji. Autor broszur kusi m.in. darmową przynależnością oraz bezpłatnym uzyskaniem urządzeń i oznaczeń. Ci, którzy zdecydują się dołączyć do korporacji, mogą ponoć liczyć na obniżenie kosztów własnych do 12 tysięcy zł. w skali roku.

Jak nazywa się firma oferująca tak dogodne warunki pracy? Tego z ulotki już nie wyczytamy. Jedyny kontakt do "korporacji", to numer telefonu komórkowego.

O sprawie dowiedzieliśmy się, dzięki jednemu z nowosolskich taryfiarzy. Twierdził, że cała sprawa jest podejrzana, a organizatorowi całego przedsięwzięcia chodzi tylko i wyłącznie o wyjęcie pieniędzy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Nie wiedząc, co myśleć o sprawie, udałem się na jeden z nowosolskich postojów taksówek. Tam usłyszałem niemalże to samo. - Facet jest z Gorzowa. Dostaje z "pefronu" 3.000 zł od każdego nowego miejsca pracy, z tego 600 zł odpala taksówkarzowi, daje mu jakiś GPS, opłaci ZUS i resztę ma dla siebie - mówi taksówkarz z 30-letnim stażem, pragnący zachować anonimowość. - Tylko, że on wcale nie tworzy miejsc pracy, bo angażuje już pracujących - mówi.

Na postoju spotykałem też jednego z trójki nowosolskich taksówkarzy, którzy zdecydowali się pojechać do Gorzowa na wstępne rozmowy. - Ja jestem zadowolony z pomysłu - mówi. Zapytany o sposób zarobku korporacji, odpowiada: - Nie wgłębiam się w to, skoro ktoś daje pomoc innym.

Jak twierdzi drugi z mężczyzn, żadne umowy nie zostały jeszcze podpisane. Nie było też żadnych obietnic. - Ale mam zamiar iść w to dalej, jeśli będzie to z korzyścią dla mnie i dla klientów. Bo na pewno może to mieć pozytywny wpływ na ceny - twierdzi taksówkarz. - Na razie czekamy na telefon. Wtedy będziemy podpisywać umowy. Jeśli coś przynosi zysk, to dlaczego w to nie wejść? - dodaje.

Naturalną koleją rzeczy było wykręcenie numeru podanego na ulotce. Kto odebrał telefon i co mówił o powstającej korporacji - tego dowiesz się z najbliższego Tygodnika Nowej Soli, weekendowego dodatku do "GL".

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska