Tadeusz Jagodziński z Zielonej Góry wczoraj zostawił w aptece 60 zł. Tyle wydaje co dwa miesiące na leki. Zakupy robi zawsze w tej samej aptece. - Gdybym poszedł gdzie indziej wydałbym o 15-20 zł więcej - mówi. - Porównuję ceny.
I wielu pacjentów taki robi , ale resort zdrowia przygotował projekt nowego prawa farmaceutycznego. Jeden z pomysłów jest taki, by w każdej aptece leki sprzedawane na receptę kosztowały tyle samo. Skończą się obniżki cen dla przyciągnięcia klientów.
Wszędzie po równo
Nowe prawo zakłada, że z aptek znikną też popularne wśród pacjentów leki za grosz, a rabaty, promocje i wręczanie upominków, czy nawet pieniędzy za zakupy będą zakazane. Tak rząd chce zlikwidować nieuczciwą konkurencję i ograniczyć wydatki Narodowego Funduszu Zdrowia, który dopłaca do leków refundowanych. Właśnie one są głównie sprzedawane za grosz. Chorzy kupują więc na zapas, niekoniecznie je zużywają. A dopłaty funduszy rosną....
Mniej aptek
Inny pomysł? Ministerstwo zdrowia chce ograniczyć liczbę aptek. Wyliczyło, że jedna ma przypadać na nie mniej niż 4 tys. mieszkańców lub być oddalona od już istniejącej o nie mniej niż 3 km. Ma to swoje plusy i minusy. Mniejsza konkurencja oznacza wyższe ceny. Natomiast mogą zyskać chorzy z małych miejscowości. - Jeśli ktoś się uprze, by otworzyć aptekę, to zrobi to tam, gdzie jej nie ma - wyjaśnia prezes Lubuskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej Stanisław Maciej Sawczyn.
Teraz w Lubuskiem działa 297 aptek. Przybywało ich bardzo szybko, bo w 1998 roku otwarte były tylko 183.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?