Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybierajmy uczciwych!

Bp Tadeusz Pieronek
Bp Tadeusz Pieronek
Bp Tadeusz Pieronek
Widziane z Wawelu

Czy od ponad dwóch lat jesteśmy w Polsce świadkami wprowadzania „prawdziwej” demokracji? Taką demokrację mogą wprowadzić tylko „prawdziwi Polacy”. To znaczy ten gatunek, ten sort obywateli, który może się wylegitymować czystą kartą polskości i jest bez zarzutu: nie podpisał volkslisty, nie należał do partii komunistycznej, nie współpracował z rządami PRL, nie sprawował urzędów, nie rozmawiał z nimi, bo tak kochał Polskę, że każdy przyjazny gest w stosunku do komunistów uznawał za zdradę ojczyzny. Oczywiście ci, którzy byli prześladowani za taką postawę, wtrącani do więzienia, a nawet składali swe życie w ofierze, są przedstawiani jako walczący z tym sortem obywateli, którzy kiedyś byli tchórzami, lizusami, sprzedającymi polskość za stanowiska i luksusowe życie, a dziś mają czelność zabierać się do budowania Polski, tej „prawdziwej”. Tych obywateli trzeba się pozbyć albo przynajmniej tak ich wyciszyć, by prawdziwa Polska mogła powstać na czystym fundamencie, którym są wyłącznie prawdziwi Polacy.

Każdy „prawdziwy Polak” to samozwaniec, przypisujący sobie cnoty i siłę ducha, której na ogół nie ma. To nieważne, co on robił w przeszłości, bo teraz się nawrócił, zaopatrzył się w legitymację partii sprawującej władzę i tak jak dawniej był zaangażowany w służbę komunistycznych władców i niszczył inaczej myślących, tak i teraz jest gotów służyć gorliwie. To mali ludzie z szeregu, starający się wylansować jako przywódcy, populiści grający na niskich pobudkach, które rzucone w tłum i odpowiednio przybrane obietnicami, ubierają się w piórka tych „prawdziwych”, lepiej widzących, umiejętnie oceniających, zdolnych do rządzenia, byle tylko dostali władzę do ręki. To tacy najpierw przyrzekają, że nie szukają rewanżu, ale gdy wygrają, natychmiast przeprowadzają rzeź na wielką skalę, pozbywając się przeciwników politycznych. A przecież wszyscy jesteśmy z tej samej gliny. Szanujmy się!

Cała ta subtelnie budowana bajeczka o dobrych i złych, o prawdziwych i nieprawdziwych Polakach, jest zrodzoną w chorym umyśle ideologią, podobną do rasistowskiego nazizmu, komunistycznej wizji walki klas i wielu innych, wśród których funkcjonowała przecież PRL, chlubiąca się „demokracją ludową”. Jakimi zasadami rządziła się ta, znana nam dobrze demokracja „ludowa”? Był to system, w którym władzę sprawował „lud”, reprezentowany nie tyle przez parlament, nieposiadający żadnej autonomii - musiał słuchać szefa partii, który przekazywał mu polecenia z Moskwy.

Trudno dostrzec dziś w polityce rzeczywistą troskę o dobro wspólne i dobro człowieka. Wszystko wskazuje na to, że rozpoczęta już kampania przed wyborami samorządowymi będzie walką nie o dobre samorządy, a o zwycięstwo partyjne. A partie nie pasują do rządzenia samorządowego, samorządowcy mają rządzić sami, bo najlepiej wiedzą, jakie są potrzeby lokalne i jak je rozwiązywać.

Przejęcie samorządów przez jedną partię może oznaczać koniec samorządności. Skoro Polską rządzi jeden człowiek, niedający sobie rady z wielkim aparatem władzy, to tym bardziej nie będzie zdolny zastąpić w samorządach prezydentów miast, miasteczek, wójtów gmin. Wybierajmy do samorządów ludzi uczciwych, którzy o całą wspólnotę, jaka zostanie im powierzona, zadbają lepiej niż o samych siebie.

Zobacz też: WYMARŁE MIASTECZKO NA SKRAJU LUBUSKIEGO [WIDEO, ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska