Wyciek z rosyjskiego modułu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Rozpoczęto śledztwo

W poniedziałek z przewodu zapasowego w rosyjskim module Międzynarodowej Stacji Kosmicznej wyciekł płyn chłodzący. Rosyjska agencja kosmiczna Roscosmos potwierdziła, że był to wyciek z zapasowego układu chłodzenia, który służy do regulacji temperatury w module Nauka, działającym od lipca 2021 roku.

Według Rosjan, ale też NASA, siedmioosobowa załoga oraz stacja "nie są zagrożone". Nie ucierpiał również główny system kontroli temperatury.

Inżynierowie badają teraz przyczynę wycieku.

Poniedziałkowe zdarzenie to już trzeci taki wyciek w zaledwie dziesięciu ostatnich miesiącach. Wcześniej, w grudniu, chłodziwo wyciekło z rosyjskiej kapsuły Sojuz-22, a w lutym podobny wyciekł nastąpił ze statku kosmicznego Progress.

Wyciek z Sojuza-22 był nawet transmitowany na żywo, co pozwoliło dostrzec łuszczące się, przypominające śnieg, cząsteczki wyrzucane w przestrzeń kosmiczną z chłodnicy statku.

Tamta awaria sprawiła, że kapsułę trzeba było wymienić, co opóźniło powrót załogi do domu. Po dochodzeniu stwierdzono wówczas, że winne za awarie były kosmiczne śmieci lub malutki meteoryt.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Struktura ISS (International Space Station) została wystrzelona w 1998 roku i od tamtego czasu znacząco się zestrzała. Do tego stopnia, że NASA przygotowuje się do wycofania jej z eksploatacji około 2030 roku. Jednocześnie Amerykanie wierzą, że stworzą prywatnych następców, którzy pozwolą im doprowadzić do powrotu ludzi na Księżyc.

Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma wielkość boiska do piłki nożnej i unosi się 400 kilometrów nad Ziemią, służąc załogom astronautów z różnych krajów.

W ISS Stany Zjednoczone odpowiadają za sieć energetyczną, a Rosjanie za silniki. Jest to jedna z niewielu pozostałych współzależności pomiędzy oboma krajami.

źródło: Sky News

mm