Wyciska sztangę za trzech!

Zawodnik może mówić o bardzo udanym sezonie. Pod koniec października w czeskim Trutnowie wygrał Puchar Karpat w wyciskaniu sztagi leżąc, o czym pisaliśmy 4 listopada w „Głosie Międzyrzecza i Skwierzyny”. Jego zwycięstwo było jednak tylko zapowiedzią kolejnego sukcesu. Podczas rozegranych ostatnio w Wiedniu Mistrzostw Świata Federacji WPF pokonał wywalczył dubeltowy tytuł mistrza świata - w kategorii open w wadze do 110 kilogramów i dodatkowo w kategorii Master Plus 40! Zmierzył się tam z kilkunastoma największymi siłaczami na świecie. I gładko ich wszystkich pokonał.

- Podobnie jak w Trutnowie, startowałem w wyciskaniu sztangi leżąc. To jedna z trzech konkurencji trójboju siłowego. Wycisnąłem 210 kilogramów. To o 25 kilogramów więcej, niż mój najgroźniejszy rywal podczas wiedeńskich mistrzostw. To mój największy sportowy sukces na zawodach. Mam nadzieję, że nie ostatni, bo na treningach wyciskałem nawet o kilkanaście kilogramów więcej - opowiada.

Pszczewski zawodnik był jedynym Lubuszaninem na tych mistrzostwach. Nie kryje apetytu na kolejne sukcesy. Zamierza wystartować w tej samej konkurencji w Mistrzostwach Europy Federacji WPA, które rozegrane zostaną 11 grudnia w Łodzi. Mierzy w najwyższy szczebel podium i chce przy okazji pobić rekord Polski. Przymierza się także do startu w wyciskaniu ciężarów jedną ręką, choć to nie jest jego specjalizacja. Ma jednak spore szanse zabłysnąć i w tej konkurencji. Podczas treningów doszedł już do 108 kg, podczas gdy rekord świata w jego kategorii wagowej wynosi 116 kg. Do jego pobicia brakuje mu tylko ponad osiem kilogramów. Albo aż, gdyż przeciętny - nawet bardzo silny i wysportowany mężczyzna - może tylko pomarzyć o takim wyniku.

Siłacz zaczynał jako strong man. Na lokalnych turniejach dźwigał ogromne belki, przerzucał opony i przeciągał ciężarówki. Kilka razy zdobył tytuł Najsilniejszego Człowieka Puszczy Noteckiej na turniejach rozgrywanych w Mierzynie i Krobielewie podczas Święta Podgrzybka. W 2007 r. przeszedł na zawodowstwo i teraz specjalizuje się w wyciskaniu sztangi leżąc. W 2014 r. został nawet wicemistrzem Polski Strong Man Masters. Jaki jest jego przepis na sukces?

- Dieta i systematyczne treningi. Ćwiczę pięć razy w tygodniu po półtorej godziny dziennie. Przyjeżdżam do Międzyrzecza na siłownię R-Gym w hali widowiskowej. Mam znakomite warunki i opiekę fachowców - odpowiada.

Trójbój siłowy nie jest dyscypliną dla chuderlaków. R. Gomuła waży 105 kg, obwód jego klatki piersiowej to 140 cm. Ma 180 cm. wzrostu, jego biceps ma 52 cm. w obwodzie.