MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wygrali swobodnie

Krzysztof Zawicki
Głogowski blok Sławomir Berkowski (9) i Piotr Buko (11) miał sporo pracy w meczu z Olimpią. Tym razem zaatakował Łukasz Chajec.
Głogowski blok Sławomir Berkowski (9) i Piotr Buko (11) miał sporo pracy w meczu z Olimpią. Tym razem zaatakował Łukasz Chajec. fot. Remigiusz Kloc
Zgodnie z przewidywaniami Chrobry Głogów przegrał we własnej hali 0:3 z drużyną z Sulęcina. Przyjezdni jedynie w pierwszym secie mieli trochę problemów, ale ostatecznie pewnie pokonali przeciwnika.

Głogowianie stawiali opór jedynie przez półtora seta. W pierwszej odsłonie ze stanu 21:24 wyciągnęli wynik na 24:24, ale bardziej rutynowani goście nie dali się zaskoczyć. Ich trener Jerzy Boguta nie ukrywał po meczu, że jego zespół przyjechał do Głogowa po punkty.

- Zagraliśmy swobodnie i na luzie - komentował. - Naszym głównym celem było ugranie przynajmniej jednego punktu. Założyłem, że w tym spotkaniu dam pograć trochę więcej naszym rezerwowym. Wziąłem pod uwagę fakt, że mamy bezpieczną przewagę w tabeli.

Założenia szkoleniowca przyniosły efekt, a zmiennicy spisali się bardzo dobrze.

- Dominowaliśmy przez cały mecz i byliśmy lepsi w każdym elemencie - dodał Boguta. - Trochę kłopotów było w pierwszym secie. Drużyna jednak musiała "wejść" do gry. Trzeba było przyzwyczaić się do tej sali, która jest dość specyficzna. W tym okresie w moim zespole było trochę nerwowości. Z czasem jednak nerwy zostały opanowane i systematycznie powiększaliśmy przewagę.

Nie było tak źle

W innym nastroju kończył mecz trener głogowian Piotr Szarejko, choć w tym przegranym pojedynku zauważył u swoich podopiecznych dobre fragmenty. -

Pozytywną stroną było to, że mój zespół wyszedł na parkiet z innym niż dotychczas nastawieniem - powiedział. - Było sporo walki i ambicji. Może w niektórych akcjach zabrakło nam trochę szczęścia. Dwa sety mieliśmy dość dobre. W trzecim goście za szybko "odjechali", ale goniliśmy. Olimpia z pewnością jest silniejsza. Ma bardziej wyrównany skład niż my. Zawodnicy są doświadczeni. Przecież w poprzednim sezonie grali w pierwszej lidze. Nie jest to drużyna, która odbiega od Chrobrego warunkami fizycznymi. Procentuje ogranie. Szkoda, że nie udało się nam zwyciężyć w pierwszym secie.

Liga wyrównana?

W Głogowie spotkał się lider z ostatnią drużyną w tabeli. Czy ta różnica była widoczna na parkiecie? - Była i to spora - stwierdził Boguta. - Trzeba zwrócić uwagę, że od połowy drugiego seta graliśmy praktycznie drugą "szóstką". Nie chcę absolutnie umniejszać umiejętności Chrobremu. Wiem, że głogowianie potrafią grać, co udowodnili wielokrotnie. W sobotę jednak zdecydowanie byliśmy lepsi.

- W tej lidze nie ma dużych różnic pomiędzy drużynami - dodał Szarejko. - Kiedyś dominowały dwa, trzy zespoły. Teraz jest inaczej. Każdy z każdym może wygrać. Zwycięża ten, który jest mocniejszy psychicznie. To prawda, że dużo przegrywamy, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że jesteśmy nowym i młodym zespołem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska