Jak powiedziała nam Magdalena Michlewicz ze słubickiej komendy zgłoszenie o zdarzeniu dyżurny otrzymał od dyspozytora straży pożarnej o godzinie 16.35.
Na drodze krajowej nr K29 (dokładnie na 9 km) doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu ciężarowego, oraz pojazdu osobowego.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem osobowym marki Hyundai na łuku drogi z nieustalonej przyczyny zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z pojazdem ciężarowym marki Volvo.
Samochodem osobowym podróżowały 3 osoby, które poniosły śmierć na miejscu - mężczyzna oraz dzieci.
Obecnie trwają czynności zmierzające do ustalenia tożsamości ofiar.
Pojazdem ciężarowym Volvo podróżował 41-letni mężczyzna, któremu nic się nie stało. Wiemy, że był trzeźwy.
Policjanci zorganizowali objazdy ze Słubic do Zielonej góry przez miejscowość Rybocice, natomiast od strony Zielonej Góry w kierunku Słubic przez miejscowość Maczków.
Trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyny, jak i okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ok. 10-12-letnie dzieci (chłopca i dziewczynki), znaleziono na poboczu drogi, co wskazywało na to, że nie byli zapięci pasami. Nie żyli.
Tożsamości ofiar wypadku nikt jeszcze nie zna. - Sprawdzamy to - mówiła nam rzeczniczka słubickich policjantów Magdalena Michlewicz. Na tę chwilę policja wiedziała tylko tyle, że samochód pochodził z wypożyczalni, ale czy osoba która go wynajęła, nim kierowała to trzeba było dopiero ustalić.
Do kierowcy volvo, 41-letniego mieszkańca województwa wielkopolskiego nie dopuszczono nas. Z informacji przekazanej przez policjantów wynika, że nagle zobaczył on przed sobą osobowe auto, które z niewiadomych przyczyn na łuku drogi wjechało na jego pas zderzając się z tirem czołowo.
Kierowca ciężarówki musiał ostro hamować, bo oba auta odrzuciło do pobliskiego lasu.
Teren wypadku od strony lasu zagrodzono biało-czerwonymi taśmami, bo jak opowiadała nam jedna z osób, która była na miejscu tragedii, natychmiast pojawili się tam gapie. Ktoś próbował nawet robić zza drzewa zdjęcia komórką.
Z powodu wypadku policja zamknęła kilkukilometrowy odcinek drogi i puściła samochody objazdem przez Rybocice.
- Ten dzisiejszy wypadek pokazuje, jak bardzo potrzebna jest porządna alternatywna droga, o którą od dawna walczymy - mówił nam Zbigniew Mikołajczak z Kunic, wioski położonej na trasie objazdu.
- Ta, którą tu mamy jest za wąska, źle oznakowana, a w razie mgły czy zimą dochodzą do tego jeszcze problemy z widocznością - opowiadał zdenerwowany patrząc na przejeżdżającą tam wczoraj kawalkadę samochodów, wśród których było bardzo dużo tirów. - Strach tędy jechać - podkreślał.
godz. 21.25 - Po godz. 21.00 droga w miejscu wypadku została odblokowana - informuje podkom. Sławomir Konieczny z lubuskiej policji.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?