Nikt w Gorzowie nie wyobrażał sobie takiego rozpoczęcia sezonu. Moje Bermudy Stal przegrała trzy mecze i obecnie jako jedyna pozostaje bez zwycięstwa w PGE Ekstralidze. W następnej kolejce zespół z północy województwa zmierzy się u siebie z arcysilnymi częstochowskimi "Lwami". Nikt w klubie nie chciał dłużej czekać. Szukano rozwiązania, które pomogłoby rozwiązać problem. Na oku Stali było kilku żużlowców. Postawiono na 24-letniego Australijczyka, młodszego z braci Holderów, mającego kontrakt z Apatorem Toruń.
Dlaczego Holder? Tego na razie się nie dowiemy
Porozmawialiśmy z prezesem gorzowskiego klubu Markiem Grzybem. Chcieliśmy zapytać, dlaczego Moje Bermudy Stal postawiła akurat na tego żużlowca. Włodarz nie chciał komentować tej sprawy. - W tym momencie chcemy skupić się tylko i wyłącznie na aspektach sportowych. W klubie panuje pełna mobilizacja. Przygotowujemy się do meczu z Częstochową i myślimy tylko o nim. Przykro mi, ale nie mogę udzielić więcej informacji. Taką zasadę przyjęliśmy w klubie - krótko skwitował prezes Grzyb.
Jack Holder lekarstwem na problemy Stali?
Forma liderów gorzowskiego klubu od początku sezonu, delikatnie mówiąc, nie należała do najwyższych. Młody Australijczyk ma jeszcze bardziej zmotywować żużlowców do lepszej jazdy. Jack Holder będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na mecz z ELTROX Włókniarzem Częstochowa.
10 WNIOSKÓW po meczu PGG ROW Rybnik - Moje Bermudy Stal Gorzów
Jack Holder w poprzednim sezonie wystąpił w 14 spotkaniach toruńskiej ekipy. Wystąpił w 64 biegach, gdzie wywalczył 73 punkty i 16 bonusów, co daje mu średnią 1.391.
WIDEO: Rozmowa wideo z Markiem Grzybem, prezesem klubu Moje Bermudy Stal Gorzów
Polub nas na fb
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?