Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za lek i garnki warte ok. 200 zł zapłaciła... prawie 3 tys. zł

(tod)
- Dałam się nabrać oszustom - mówi Helena Bizukojć - lekarstwo okazało się nic nie warte. Zostały mi garnki, warte ok. 200 zł, za które zapłaciłam 3 tys. zł.
- Dałam się nabrać oszustom - mówi Helena Bizukojć - lekarstwo okazało się nic nie warte. Zostały mi garnki, warte ok. 200 zł, za które zapłaciłam 3 tys. zł. Janczo Todorow
Pani Helena Bizukojć z Żar poszła na spotkanie w kawiarni, na którym sprzedawano cudowny wywar we fiolkach. Lek miał pomóc na wiele schorzeń. Między innymi na kręgosłup. Kobieta się skusiła i wydała masę pieniędzy. W pakiecie dostała też garnki.

- Na spotkanie z przedstawicielami firmy z Mrągowa przyszło mnóstwo ludzi - opowiada Helena Bizukojć. - Nie dało się wszystkich zmieścić w kawiarni. Część musiała zostać na zewnątrz. Prowadzący pokazał nam fiolki z kolorową cieczą, ułożone w kartonikach. Bardzo interesująco mówił o ich leczniczym działaniu. Kuracja nimi miała pomagać na wszystko. Skusiłam się, bo cierpię na sporo dolegliwości. Jako prezent obiecano nam komplet garnków. Cudowne lekarstwo wraz z garnkami kosztowało prawie 3 tys. zł. Mam małą rentę i nie stać mnie na zapłacenie takich pieniędzy. Ale sprzedawcy poszli mi na rękę i od razu dali do podpisania wniosek kredytowy pośrednika finansowego Żagiel SA. Podpisałam i teraz przez dwa lata muszę spłacać pożyczkę. Za lek i garnki, które faktycznie są warte ok. 200 zł.
Więcej w sobotę, w "Tygodniku Żarsko-Żagańskim"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska