Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za słuchanie muzyki też trzeba zapłacić

Agnieszka Dziublewska
rys. Ceper
- Zaczyna się karnawał. Chcę zrobić w wiejskiej świetlicy dużą imprezę dla moich pracowników. Czy będę musiał uiścić jakieś opłaty? - pyta przedsiębiorca z Witnicy.

Osoba, która prywatnie słucha muzyki, nie ponosi żadnych dodatkowych opłat poza ceną płyty czy abonamentem RTV, jeśli słucha utworów np. w radiu. Natomiast jeśli w miejscu publicznym organizujesz imprezę z muzyką, obowiązują cię opłaty do stowarzyszeń zajmujących się ochroną praw autorskich. Podobnie jest, gdy chcesz publicznie odtwarzać utwory, np. w swoim sklepie, salonie fryzjerskim czy barze. Piosenka jest czymś niematerialnym, ale też trzeba za nią zapłacić.

Artysta ma prawo

Utwory muzyczne często są dziełem kilku osób. Ktoś napisał słowa, ktoś muzykę, ktoś inny może śpiewać piosenkę, a jeszcze inny jest producentem. Wobec tego prawa do utworu mają te wszystkie grupy ludzi. Prawa autorskie (majątkowe i osobiste) mają twórcy. Prawa tzw. pokrewne dotyczą pozostałych. Są to m.in. prawa do artystycznych wykonań, do fonogramów i wideogramów oraz do nadań programów. Ochroną tych praw zajmują się różne instytucje, ponieważ trudno byłoby płacić każdemu z osobna za każdą piosenkę.

Potrzebna licencja

Jeśli organizujesz imprezę w miejscu publicznym, gdzie wykorzystujesz utwory muzyczne, np. studniówkę, wesele czy przyjęcie w restauracji musisz zapłacić tantiemy, czyli opłaty za korzystanie z czyjeś twórczości. Podobnie jest w przypadku koncertów i zabaw plenerowych. - Każde publiczne odtwarzanie i wykonywanie utworów wymaga licencji - podsumowuje dyrektor okręgu szczecińskiego ZAiKS-u Andrzej Krakowiak. Opłaty nie dotyczą zamkniętych przyjęć rodzinnych.

Wysokość opłat

- Umowę licencyjną można podpisać w najbliższej siedzibie ZAiKS-u - informuje Krakowiak. - Wystarczy przyjść z wypełnionym wnioskiem. Wszystkich niezbędnych informacji można dowiedzieć się od inspektora terenowego.

Jeśli organizujesz bal studniówkowy to zapłacisz do ZAiKS-u 1 zł od osoby, ale nie mniej niż 120 zł za całą zabawę. W przypadku balu karnawałowego, koncertu jest to 8 proc. wpływów ze sprzedaży biletów. Kiedy ich nie ma - 10 proc. wynagrodzenia zespołu muzycznego.

Licencję możesz otrzymać na dłuższy czas - określony lub nieokreślony. Wtedy płacisz co miesiąc średnio 100 zł. Kwota ta może być różna, ponieważ zależy od położenia lokalu, powierzchni, jego przeznaczenia, miasta, w którym się znajduje. Przy płatności z góry możesz liczyć na upusty.

Gdy robisz imprezę, np. w pubie, restauracji, hotelu, itp., nie ty musisz zajmować się sprawą licencji. Należy to do właściciela tego miejsca. Wliczy ci opłatę w koszty organizacji. Powinieneś sprawdzić, czy ma on odpowiednią licencję.

Kiedy naruszasz prawo autorskie, czyli nie podpisałeś umowy i nie opłacasz wynagrodzenia twórcom, których utwory odtwarzasz publicznie, powinieneś się liczyć z konsekwencjami.

ZAiKS stara się doprowadzić do tego, żeby prawa autorskie były przestrzegane. Inspektorzy informują, upominają. Jeśli to nie skutkuje, użytkownik może być pociągnięty do odpowiedzialności cywilnej i karnej.

Jeśli korzystasz z utworów muzycznych, zachodzi także konieczność zapłacenia ich wykonawcom. Tymi opłatami zajmuje się Stoart.

Opłaty dla wykonawców

Musisz podpisać umowę z tą organizacją, jeśli wykorzystujesz muzykę np. w szafach grających, karaoke czy innych urządzeniach odtwarzających. Opłata to 4 proc. wpływów z tego urządzenia. Dla przykładu, jeśli urządzasz dyskoteki, zabawy, bale, powinieneś uiścić opłatę miesięczną wynoszącą:

  • 23,70 zł - dla imprezy do 50 osób,
  • 61 zł - dla imprezy do 100 osób,
  • 121,90 zł - dla imprezy do 200 osób,
  • 240,70 zł - za imprezę.

    Powyższe ceny mogą wzrosnąć w przyszłym roku. Można też ustalić stawkę procentową od wpływów. O szczegóły dotyczące opłat pytaj u inspektora terenowego.

  • Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!
    Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska