Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrali prosto z pracy

DOROTA NYK ANNA BIAŁĘCKA 0 76 833 56 65 [email protected]
Wczoraj cały Głogów obiegła wiadomość o zatrzymaniu Marii S. A to radna miejska, działaczka społeczna i kierowniczka domu opieki.

- To jest efekt wielomiesięcznych działań operacyjnych zespołu do walki z korupcją - powiedział nam Romuald Szyszka z głogowskiej policji. Okazuje się, że policja już od dawna otrzymywała sygnały od głogowian o działalności Marii S. - Zainteresowaliśmy się nią - mówi Szyszka.

Zabrali prosto z pracy

Policjanci przyjechali po nią w środę po południu, do pracy. Maria S. jest szefową zespołu dziennych placówek opiekuńczych - Domu Opieki Społecznej, który tworzą m.in. dom spokojnej starości i ośrodek dla osób nerwowo chorych. Wyprowadzili ją w kajdankach. Spędzi 48 godzin w policyjnym areszcie, a sąd ma zadecydować, czy zostanie tymczasowo aresztowana, czy wypuszczona na wolność.
- Postawiono jej zarzuty korupcyjne - powiedziała nam rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz. - W zamian za zawarcie umów o pracę miała przyjmować korzyści majątkowe - alkohol i inne drobne przedmioty od obecnych i byłych pracowników.

Trzydzieści podarunków

Prokuratura uważa, że kobieta od listopada 1999 r. do stycznia 2005 r. pełniąc funkcję publiczną około 30 razy przyjęła podarunki. Potwierdziło to siedem osób, które miały jej wręczyć prezenty o wartości średnio 50 zł.
- Łączna kwota wyłudzeń wynosi 1.550 zł - mówi Łukasiewicz.
Marii S. grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności. Wczoraj była przesłuchiwana w prokuraturze. Nie przyznała się do zarzutów.
To znana osoba w Głogowie, od lat działa społecznie. Prowadzi m.in. klub kobiet aktywnych. Jest radną miejską kolejnej kadencji, przewodniczącą komisji polityki społecznej i rodziny. Była radną z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ale ostatnio zmieniła barwy i zapisała się do rządzącego miastem ugrupowania Obywatelskie Porozumienie Samorządowe. Pod jego egidą ma powtórnie startować w wyborach do samorządu.
- Sprawa jest rozwojowa - powiedziano nam i w policji, i w prokuraturze. Oznacza to, że trwa śledztwo, przesłuchiwani są świadkowie, którzy wnoszą nowe fakty. - Badamy, czy potwierdzą się inne zgłoszone nam wątki tej sprawy - mówi prokurator Łukasiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska