Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęli od początku

MACIEJ KUSZNIEREWICZ (68) 324 88 06 [email protected]
Po pięciu straconych latach, w Sulechowie znowu jest solidny zespół, który stoi na progu sezonu w lidze okręgowej.

Przypomnijmy, że w sezonie 2000/2001 Lech Sulechów wywalczył awans do III ligi. Jednocześnie zleciał z niej Zryw Zielona Góra, który ratując swój byt na tym szczeblu, połączył się z sulechowskim klubem i występował pod nazwą Lech Zryw Sulma. Współpraca zakończyła się dwa lata później...

Zaczęli od początku

Plany zakładały, że w Sulechowie będą walczyć rezerwy Lecha Zrywu. Jednak rzeczywistość okazała się inna. - Poprzedni zarząd wyprowadził stąd seniorów - mówi wiceprezes nowego Lecha Michał Żurawski. To spowodowało, że zawodnicy, którzy nie znaleźli uznania w oczach Marka Czerniawskiego, odeszli z Sulechowa do okolicznych zespołów. Zostały jedynie drużyny juniorów i trampkarzy. Mieszkańcy miasta nie mogli się pogodzić z taką sytuacją. - Chcieliśmy i musieliśmy dać szansę zawodnikom kończących wiek juniora - twierdzi sekretarz Witold Michniewicz.
Na ich bazie powstała nowa seniorska drużyna Lecha Sulechów. Pierwszym prezesem został Bogdan Deptuła, którego zastąpił potem Marek Szarłata, będący sternikiem do dziś. W sezonie 2003/2004 zespół wystartował w zielonogórskiej klasie B. - W ciągu trzech lat chcieliśmy awansować do klasy okręgowej - mówi Żurawski.

Z klasy B do "okręgówki"

Piłkarze konsekwentnie realizowali wytyczne. Po rundzie jesiennej Lech przewodził rozgrywkom, lecz na wiosnę rywalizował już o dwie ligi wyżej. Wszystko zaczęło się od problemów Czarnych Jelenin. Klub miał kłopoty finansowe i ich miejsce w IV lidze zajął MKS Nowe Miasteczko. - MKS nie był w stanie utrzymać dwóch zespołów - dodaje Szarłata. Znajomi prezesi postanowili się dogadać. Efektem tego były występy Lecha w "okręgówce". Jednak drużyna spadła. Złożyło się na to: brak ogrania sulechowian i skromny po jesieni dorobek przejętego MKS-u. - Nie załamywaliśmy rąk. Postanowiliśmy awansować - wspomina wiceprezes. Zespół wzmocnił doświadczony Zbigniew Malec, juniorzy robili postępy. Lech w imponującym stylu wygrał swoją grupę klasy A. Zwyciężył w 20 z 25 spotkań, przegrywając zaledwie dwa razy, u siebie zdobywając komplet punktów.

Ambitne plany

Zespół pod okiem nowego opiekuna Franciszka Gorczycy przygotowuje się do sezonu. Finanse nie pozwalają mu wyjechać na obóz. W planach jest rozegranie ośmiu sparingów.
- Jesteśmy w trakcie budowania drużyny, ale trzon pozostanie bez zmian. Stanowią go zawodnicy, którzy wywalczyli awans - mówi Michniewicz. Z Lechem, trenują Janusz Bandosz i Tomasz Iwanowski, a na razie szeroka kadra liczy 18 osób. Do rozgrywek klub przystępuje z zamiarem utrzymania się. Włodarze klubu najpierw chcą stworzyć solidną drużynę, aby w przyszłości mogła ona walczyć o IV ligę. Klub wspomaga grupa sulechowskich przedsiębiorców, którzy zasilają kasę drobnymi, ale stałymi wpłatami.

Co z boiskami?

Oprócz finansów, główną bolączką jest stadionowa płyta. Znajduje się w kiepskim stanie. Klub bezpłatnie użytkuje boiska, za których utrzymanie odpowiada OSiR. - Dyrektor ośrodka zakazał nam na nich gry w lipcu i sierpniu, a zobowiązał się do przygotowania murawy - twierdzi prezes. Przez to Lech nie może rozgrywać sparingów u siebie, niedługo startuje liga, a boiska nadal są nieprzygotowane. Sternicy z nadzieją oczekują przyszłego roku, w którym przewidziana jest renowacja obiektu. W budżecie miasta zaplanowano fundusze na wymianę ogrodzenia, trybun i renowację boisk. Taką obietnicę otrzymał klub od burmistrza Sulechowa Ignacego Odważnego. Czy w Sulechowie uda się odbudować solidny futbol. Miejmy nadzieję, że tak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska