Mężczyzna poinformował, że na terenie Oddziału Ginekologicznego Szpitala w Sulechowie znajduje się ładunek wybuchowy. Bomby nie było, a 48-latek wpadł już po kilkudziesięciu minutach.
Zgłoszenie o bombie do Komisariatu Policji w Sulechowie dotarło 9 czerwca około 18.00. Z informacji, które przekazał dzwoniący mężczyzna wynikało, że na terenie Oddziału Ginekologicznego Szpitala w Sulechowie znajduje się ładunek wybuchowy. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji, jak również grupę rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Policjanci dokładnie przeszukali wszystkie pomieszczenia i nie znaleźli żadnego ładunku wybuchowego.
W tym samym czasie pracowała druga grupa policjantów, którzy starali się namierzyć sprawcę fałszywego alarmu. Zielonogórskim stróżom prawa udało się to już po kilkudziesięciu minutach od zgłoszenia. Sprawcą okazał się 48-letni mieszkaniec Zielonej Góry. Został natychmiast zatrzymany i osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. W momencie zatrzymania był on nietrzeźwy.
Za wywołanie fałszywego alarmu bombowego kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto sprawca poniesie też koszty akcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!