Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żagań: Kto posprząta gałęzie?

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502 [email protected]
Andrzej Oleszczuk pokazuje gałęzie zalegające na trawniku, który powinien sprzątać. - Nie będę więcej ponosił kosztów oczyszczania nie swojego terenu - podkreśla.
Andrzej Oleszczuk pokazuje gałęzie zalegające na trawniku, który powinien sprzątać. - Nie będę więcej ponosił kosztów oczyszczania nie swojego terenu - podkreśla. fot. Małgorzata Trzcionkowska
- Energetyka cięła gałęzie przy liniach - skarży się Andrzej Oleszczuk, mieszkający w kamienicy przy ul. Dworcowej 30. - Zrzucili je na trawnik przy moim ogrodzeniu i zostawili. Nie będę po nich sprzątał!

Andrzej Oleszczuk mieszka w sąsiedztwie starostwa powiatowego - po drugiej stronie ulicy Dworcowej. - Do mojej posesji przylega pas trawnika i chodnik - tłumaczy. - Już od dłuższego czasu próbuję wyegzekwować od służb komunalnych i samorządowych, żeby sprzątały chodnik. Do tego z drzew spadają liście, które zalegają na mojej części trawnika. Do tej pory sprzątałem sam i nie robiłem problemów, ale nie widzę powodów, abym to ja ponosił koszty wywozu nie swoich nieczystości.
Mężczyzna wskazuje zapadnięty chodnik, na którym notorycznie parkują samochody klientów starostwa. - Zdarza się, że sprzątałem z trawnika zużyte pampersy, papiery i inne śmieci, które były wyrzucane wprost z zaparkowanych samochodów - stwierdza A. Oleszczuk. - Skarżyłem się w wielu instytucjach, ale jestem zbywany. To samo dzieje się z gałęziami, zalegającymi na nie moim trawniku, który przylega do mojego ogrodzenia.

Roman Kuczak, dyżurny straży miejskiej wyjaśnia, że w świetle przepisów sprzątanie chodnika należy do właściciela posesji, jeśli nie jest oddzielony np. pasem zieleni, od terenu posesji. W przypadku pana Andrzeja, sprzątanie chodnika należy do zarządcy drogi, zaś trawnika do posiadacza kamienicy. - Jeśli któraś ze służb zrzuciła gałęzie, to powinna je posprzątać - zapewnia R. Kuczak. - Zajmiemy się sprawą, gdy tylko otrzymamy zgłoszenie od zainteresowanego.
A.Oleszczuk odpowiada, że nie zamierza więcej składać skarg, bo jest już zmęczony walką z urzędami. - A niech te gałęzie leżą. Nie będę ich sprzątał. Jeśli instytucje będą tak dalej robić, to całe miasto będzie wyglądać tak, jak zaniedbana ulica Dworcowa - stwierdza.
Po naszej interwencji sprawdzenie sygnału i sprzątnięcie drewna obiecał Franciszek Sługocki z rejonu dystrybucji Enea w Żarach. - Jeśli to pozostałości po naszych pracach, to z całą pewnością posprzątamy po sobie - podkreśla.

Sprawdzimy, czy obietnica została spełniona i poinformujemy o tym na łamach "GL".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska