- To było ok. 21.00 - wspomina Zbigniew Perwiński, strażnik miejski. - Przyjechało dwóch mężczyzn, a w bagażniku przywieźli dwa szczeniaki. Znaleźli je w lesie i przywieźli do nas.
Maluchy wyglądały na zadbane. Mają ok. 2 miesięcy. Ktoś z pewnością się o nie troszczył, dopóki mu się nie znudziły lub nie znalazł się na nie kupiec. Potem porzucił je w lesie. Pewnie świadom tego, że same nie będą potrafiły odnaleźć domu, ani swojej mamy. Na pieska znalazł się chętny, który zabrał go do Dzietrzychowic. Jego siostrzyczka została w tymczasowym kojcu, wraz z innymi psami, szukającymi domu. - Chcielibyśmy, żeby również suczka znalazła dom - zaznacza Mariusz Modzelewski, komendant straży miejskiej w Żaganiu. - Ale trzeba mieć świadomość to będzie duży pies. Z tego powodu wolelibyśmy, żeby wziął ją ktoś na wieś, gdzie miałaby przestrzeń do biegania.
Oprócz maluchów na ludzi z sercem czeka chudy, płowy kundelek. Na widok człowieka rozpaczliwie szczeka. - Tak, jakby mówił - tłumaczy pracownik oczyszczalni, dokarmiający znajdy. - Na przykład teraz prosi: spuść mnie z łańcucha, daj mi pobiegać. Ale nie mogę go teraz puścić, gdy są tu ludzie. Dopiero gdy zrobi się pusto, można będzie go puścić.
Kundelek jest w kojcu już ze trzy miesiące. Miał kiedyś pana, który nie miał pieniędzy, żeby go karmić. Oddał go strażnikom, ale za jakiś czas miał odebrać. Jednak o nim zapomniał i zwierzak wyje z rozpaczy.
Jeszcze dłużej na człowieka czeka czarny, starszy piesek z siwą bródką. Siedzi w kojcu razem ze szczeniakiem, bo jest łagodny i opiekuńczy wobec malucha. Z nadzieją patrzy brązowy mieszaniec z łatą na nosie. Przestał już szczekać i macha ogonem do każdego człowieka. - Staramy się dla nich znajdować domy - dodaje M. Modzelwski. - W ostateczności zabiera je Mirosław Majewski z Małomic, który współpracuje ze schroniskami w Niemczech. - Tam za czasów Honeckera wybili wszystkie bezdomne psy i koty - mówi. - Teraz przygarniają nasze znajdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?