Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakład komunalny w Lubsku szuka oszczędności

Aleksandra Łuczyńska 68 363 44 60 [email protected]
- Na podwyżce ucierpią przedsiębiorcy, którzy mieliby płacić o niemal 20 procent więcej - mówił na sesji Ireneusz Kurzawa. On i większość jego kolegów nie zgodziła się na podwyżkę cen śmieci.
- Na podwyżce ucierpią przedsiębiorcy, którzy mieliby płacić o niemal 20 procent więcej - mówił na sesji Ireneusz Kurzawa. On i większość jego kolegów nie zgodziła się na podwyżkę cen śmieci. Aleksandra Łuczyńska
Pieniądze miały się znaleźć m.in. dzięki podwyżce cen za wywóz śmieci. Ale radni nie dali się przekonać. To oznacza, że deficyt spółki miejskiej za ubiegły i obecny rok wyniesie ponad 300 tysięcy złotych.

Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta radni głosowali m.in. nad uchwałami w sprawie likwidacji filii lubskiej SP-3 w Mierkowie i filii nr 2 biblioteki w Lubsku. I tu nie było większych dyskusji. Obie uchwały przeszły większością głosów. Za likwidacją filii było 9 radnych, przeciwko pięcioro. Za zamknięciem książnicy było natomiast 10 rajców, a przeciw czworo.
Więcej zamieszania wywołał projekt uchwały zgodnie, z którą opłaty za wywóz śmieci na terenie gminy miały wzrosnąć średnio o 3,6 do 5 procent. Chodziło o ustalenie górnych stawek, które miały obowiązywać od maja tego roku. Eugeniusz Burda, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarski Komunalnej i Mieszkaniowej, przekonywał radnych, że podjęcie uchwały w tej sprawie będzie korzystne dla spółki. - Ubiegły rok zamknęliśmy deficytem 143 tysięcy złotych, jeśli nowe stawki zostaną przyjęte to oznacza dla nas 10 tysięcy miesięcznie więcej dochodu - podkreślał.

Przeciwnikiem zmian był m.in. Ireneusz Kurzawa, który stwierdził, że ucierpią na tym przedsiębiorcy, którzy mieliby płacić o niemal 20 procent więcej niż do tej pory. - Dlatego nie przekonuje mnie żadne uśrednianie - przyznał radny.
Burmistrz Bogdan Bakalarz też próbował przekonać radnych: - Kłócimy się teraz o 20 czy 30 groszy podwyżki, a co będzie, jeśli na nasz rynek wkroczy firma z zewnątrz?
- Nie ma się, co dziwić, że nie ma wśród nas entuzjazmu. Podwyżki to mało popularny temat - tłumaczyła na początku dyskusji radna Zofia Zawiślak. - Mnie to przekonuje, bo jestem za tym, żeby w Lubsku działały nasze firmy, żeby rozwijał się nasz rynek pracy. Kiedy jednak rok temu głosowaliśmy w sprawie podwyżek, przekonywano nas, że ma ona zmniejszyć deficyt. Czy tak się nie stało?
Jak przyznał prezes, tak miało być. Dodatkowo deficyt miał być zmniejszony przez podpisywanie umów na wywóz śmieci z gospodarstwami, które jeszcze tego nie zrobiły. - W ubiegłym roku takich gospodarstw było około 800, od tego czasu podpisaliśmy 169 umów.

Janusz Gołębiewski, prezes spółdzielni mieszkaniowej nie krył zdziwienia: - Cechuje mnie patriotyzm lokalny, ale jak widać to ma też swoją cenę. W ciągu roku podpisano tylko tyle umów? To oznacza, że jeszcze blisko 700 gospodarstw wywozi śmieci do rowów i lasów - komentował.
Niezwykle burzliwa dyskusja radnych zakończyła się głosowaniem na niekorzyść PGKiM. Tylko pięcioro radnych było za przyjęciem nowych stawek, siedmiu opowiedziało się przeciw, dwoje wstrzymało się od głosu. Jak powiedział prezes PGKiM, to dla spółki oznacza ponad trzysta tysięcy złotych deficytu za 2010 i bieżący rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska