- Powstaną u nas dwie grupy dzieci po 10 osób - mówi Barbara Wojciechowska, siostra dyrektorka Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej. - Dzieci będzie do nas przysyłało Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie z Zielonej Góry.
Będą w wieku szkolnym, zatem rozpoczną naukę w szkole podstawowej w Klenicy, albo w gimnazjum w Bojadłach. Ale zanim to się stanie musimy przygotować ten dom tak, aby spełniał niezbędne wymogi. W końcu budynek będący własnością zgromadzenia został zbudowany sto lat temu do innych celów, więc trzeba go dostosować.
W salach dla dzieci muszą stać łóżka, szafki nocne, szafy, trzeba odmalować pomieszczenia, zorganizować świetlicę. Już teraz trwa u nas remont dachu sfinansowany z funduszu kościelnego.
- Zależy nam na placówce typu rodzinnego - tłumaczy starosta zielonogórski Edwin Łazicki. - Dotychczas musieliśmy dzieci z naszej okolicy rozsyłać do rodzinnych domów dziecka w całej Polsce. Teraz będą mogły zostać bliżej swojego środowiska.
O tym, że ta instytucja jest bardzo potrzebna najlepiej świadczy fakt, że już teraz jest do niej kolejka. W tej chwili jeszcze dogrywamy sprawy otwarcia. Siostry przygotowują się do uzyskania pozwolenia. Myślę, że za kilka miesięcy będą gotowe na przyjęcie dzieci.
- Chciałybyśmy, żeby Dom ruszył od września - potwierdza B. Wojciechowska. - Wtedy dzieci od nowego roku od razu mogłyby iść do szkoły. Ale czy zdążymy z procedurami? W końcu dla wszystkich maluchów, które w tej chwili przebywają w zakładzie opiekuńczym trzeba znaleźć nowe miejsca. Już ich szukamy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?