Zaległe pieniądze dla przedsiębiorców są już w urzędzie pracy

O sprawie pisaliśmy przed miesiącem. Chodzi o wsparcie dla przedsiębiorców w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (działanie 6.2). Polegało na tym, że chętni do założenia działalności gospodarczej przechodzili kurs z księgowości i podatków, pisali biznesplan, a potem rejestrowali firmy w branżach, jakie sobie upodobali. Na rozruch firmy mogli dostać do 40 tys. zł (zakup sprzętu, najem pomieszczeń itp), a do tego przez pół roku z unijnych funduszy mieli refundowane koszty ZUS-u.

W 2008 r. skorzystało z tego 145 Lubuszan, a w tym roku ma skorzystać 266 osób. Na razie jednak, zamiast korzyści spotkały ich same straty. Na początku listopada napisał do nas jeden z wnioskodawców, który zapożyczył się, by założyć firmę, firma działa od sierpnia, ale unijnej kasy do dziś nie zobaczył.

Czytaj też: Zamiast unijnych pieniędzy mają długi i żal do urzędników

Miesiąc temu Wojewódzki Urząd Pracy specjalną konferencję prasową w tej sprawie. - Ci beneficjenci powinni już w październiku dostać pieniądze, ale my ich po prostu nie mamy - tłumaczyła rzeczniczka WUP Małgorzata Kordoń. Z kolei dyrektor departamentu Europejskiego Funduszu Społecznego Iwona Miś-Kwiatkowska podkreślała: - Nie mamy ani złotówki na koncie. Interweniowaliśmy w ministerstwie rozwoju regionalnego, tam się dowiedzieliśmy, że pieniądze nie spłynęły z ministerstwa finansów.

Dziś rano powiadomił nas Radosław Brodzik z WUP: - Na nasze konta wpłynęło 30 mln zł z ministerstwa. Wszystkie wydziały zostały postawione w stan gotowości i w ciągu dwóch-trzech dni nasi beneficjenci powinni mieć na kontach zaległe pieniądze.

Wicemarszałek Tomasz Wontor: - Interweniowaliśmy w Warszawie, robiliśmy co w naszej mocy, żeby ta zwłoka w płatnościach trwała jak najkrócej. Od teraz uczestnicy projektów z działania 6.2 nie powinni mieć już podobnych problemów.