Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamachy terrorystyczne w Brukseli. Zginęły co najmniej 34 osoby. Kilkaset jest rannych

Redakcja
Do wybuchów w Brukseli: na lotnisku Zaventem oraz na stacji metra Maalbeek doszło we wtorek 22 marca
Do wybuchów w Brukseli: na lotnisku Zaventem oraz na stacji metra Maalbeek doszło we wtorek 22 marca laamert/Twitter
W Brukseli na lotnisku i na stacjach metra doszło do samobójczych ataków terrorystycznych. Jest wiele ofiar śmiertelnych. Miasto jest sparaliżowane. Belgijskie służby informują, że zginęły co najmniej 34 osoby i kilkaset jest rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie. W związku z zamachami w Belgii zastosowano najwyższy stopień alertu terrorystycznego.

Pierwszy wybuch miał miejsce niedaleko stanowisk odpraw pasażerów korzystających z linii American Airlines, drugi w brukselskich metrze, niedaleko centralnych gmachów unijnych. Za przeprowadzenie ataków odpowiedzialność wzięło tzw. Państwo Islamskie (ISIS). W specjalnym oświadczeniu członkowie terrorystycznego ugrupowania grożą wrogom. - Czekają was czarne dni – napisali. Policja wciąż poszukuje mężczyzny, którego podejrzewa się o współudział w ataku. Widzimy go na zdjęciu, które obiegło media we wtorkowe popołudnie. Był w towarzystwie dwóch innych mężczyzn, miał na sobie jasną kurtkę i kapelusz.

Alert terrorystyczny w Belgii podniesiono do najwyższego poziomu. Tamtejszy rząd zarządził trzydniową żałobę narodową. Tuż po zamachu całkowicie zamknięto transport publiczny. Przez wzgląd na prowadzone śledztwo i zniszczenia, lotnisko będzie zamknięte także w środę.

Z całego świata spływają wyrazy współczucia dla ofiar zamachu i ich rodzin. Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej we wspólnym oświadczeniu podkreślili, że będą bronić wartości europejskich i tolerancji przed atakami nietolerancji.

Zamachy miały miejsce dzień po tym, jak belgijski minister spraw wewnętrznych ostrzegał przed taką groźbą po piątkowym aresztowaniu jednego z podejrzanych o listopadowy zamach w Paryżu Salaha Abdeslama.

Świadkowie tych tragicznych wydarzeń opisywali wstrząsające sceny, kiedy ranni błagali o pomoc, inni zaś w popłochu starali się uciec jak najdalej z miejsca eksplozji.

Zamach na podbrukselskim lotnisku miał miejsce o 8 rano, a dokładnie 79 minut później kolejny wybuch, tym razem na stacji metra około 400 metrów od kwatery głównej Unii Europejskiej w belgijskiej stolicy.

Przed zamachem na lotnisku świadkowie mówili o mężczyznach krzyczących po arabsku.

Chwilę później doszło do ataku terrorystów. Samir Derrouich pracował w lotniskowej restauracji i twierdzi, że dwa wybuchy miały miejsce niemal równocześnie. - Po chwili pojawiła się krew, to był koszmar, apokalipsa – opowiadał. Zaraz po tym zamachu belgijskie władze zdecydowały się ogłosić najwyższy, czwarty stopień zagrożenia terrorystycznego. Strażacy, którzy weszli do lotniskowej hali znaleźli trzeci ładunek, który na szczęście nie eksplodował.

- Wybuchy dzieliło nie więcej niż dziesięć sekund – opowiadał 30-letni Dries Valaert, który był zaledwie 30 metrów od pierwszej eksplozji. Opowiadał o ciężko rannej nastolatce i potwornej panice, jaka zapanowała na lotnisku. Valaert, który leciał na biznesowe spotkanie do Berlina twierdzi, że odpalony został ładunek wybuchowy ukryty w torbie, nie był to pas, który nosił samobójca.

- Słyszałem mężczyznę, który był niedaleko mnie, coć krzyczał po arabsku i po chwili doszło do kolejnego wybuchu – dodaje Alphonse Youla, jeden z pracownik portu lotniczego w Brukseli. Kiedy mówił te słowa jego ręce ociekały krwią. To był horror, widziałem co najmniej siedmiu zabitych. Widziałem też dwóch ciężko rannych mężczyzn, którzy zakrywali swoje krwawiące głowy rękoma, to było straszne. Po panice służbom lotniskowym udało się opanować sytuację i przerażonych pasażerów odprowadzano do podstawionych autobusów, które zabierały ludzi w bezpieczne miejsce.

O godzinie 9.19 kolejna eksplozja na stacji metra przy Rue de la Loi. 32-letni Alexandre Brans został ranny w tym zamachu. Miał i tak szczęście, bo zginęło tam co najmniej dziesięć osób. - Byłem już na stacji, kiedy wybuchło, na szczęście nic mi się nie stało. Słyszałem, jak zarządzano ewakuacje stacji metra – opowiada mieszkaniec Brukseli Shigeo Sugimoto.
_______________________________________________________

TERRORYŚCI ZAATAKOWALI W BRUKSELI - RELACJA:

19.35: Belgijska policja znalazła kolejną bombę oraz flagę tzw. Państwa Islamskiego.

18.32: Belgijska policja listem gończym poszukuje jednego z podejrzanych o zamachy w Brukseli. Zdaniem prokuratury poszukiwany mężczyzna jest trzecim zamachowcem, który miał się wysadzić na lotnisku:

18:17: - Żyjemy w bardzo niebezpiecznym świecie, jesteśmy niemal w stanie wojny. Jednak jestem przekonany, że w trakcie Euro we Francji będzie spokojnie, bo organizatorzy będą zabezpieczać wszystko od A do Z. Jednocześnie nie mamy gwarancji, że do podobnego zamachu jak w Brukseli nie dojdzie gdzie indziej - powiedział prezes PZPN Zbigniew Boniek.
źródło: TVN24/X-news

17:49: ISIS: "Dla tych, którzy prowadzą z nami walkę nadejdą czarne dni".

WSJ: We've added updates from Brussels to our Snapchat Discover channel. https://t.co/5J6KBNI7HBpic.twitter.com/mYHdpmVoU2

— Jonathan Farrell (@companyEEB) March 22, 2016

17:46: Wybuchy, do których doszło na lotnisku w Brukseli:

17:40:

17:27: Na lotnisku Zaventem znaleziono trzecią bombę. Ładunek został zniszczony przez saperów.

17:23: Prezydent Andrzej Duda złożył kwiaty przed ambasadą Belgii. Przed budynkiem z prezydentem spotkała się ambasador Belgii w Polsce Colette Taquet.
źródło: TVN24/X-news

17:10: Operator lotniska Zaventem poinformował, że obiekt w środę będzie nieczynny.

17.04: Uczestniczący w akcji ratowniczej, jak i świadkowie zamachów byli przerażeni precyzją terrorystów, którzy mimo podwyższonych środków bezpieczeństwa dokonali jednak morderczego dzieła. - To był koszmar - opowiadał rzecznik brukselskiej straży pożarnej o dramacie, który rozegrał się na podbrukselskim lotnisku i na jednej ze stacji stołecznego metra. - W jednej chwili runał dach, krew była dosłownie wszędzie – opowiadał Zach Mouzoun, który przyleciał z Genewy dziesięć minut przed eksplozją na lotnisku. - Stąpaliśmy po kawałkach szkła, ludzie krzyczeli, nie wiedzieli, co się dzieje. - Były dwie eksplozje, nie jedna - mówiła rzeczniczka portu lotniczego Anke Fransen. Jeden z nich miał miejsce w pobliżu odprawy pasażerów linii American Airlines.

Krzysztof Liedel: "Zamachy były dobrze zaplanowane":

Niemal wszyscy skojarzyli od razu, ze zamachy mogły mieć związek z piątkową akcją belgijskiej policji, która pojmała jednego z odpowiedzialnych za paryski zamach w listopadzie ubiegłego roku Salaha Abdeslama.

Dziennikarz stacji telewizyjnej Sky News Alex Rossi był w sercu wydarzeń, robił akurat zakupy w lotniskowym sklepie. Opisywał pierwsze wrażenie, jakby cały budynek „chodził”. Widział przerażonych ludzi, którzy wychodzili z chmury dymu i pyłu. Od samego początku wiedział, że doszło do zamachu. Składy Eurostaru z Brukseli zostały zawieszone. Nie pracowała też w belgijskiej stolicy komunikacja miejska, w tym metro.

17:00: W związku z zamachami w Brukseli polska straż graniczna zwiększyła liczbę patroli na warszawskim lotnisku im. F. Chopina. - Mamy oczy otwarte szerzej niż zwykle - oznajmił Przemysław Przybylski, rzecznik Lotniska Chopina w Warszawie:
źródło: TVN24/X-news

16:40: Państwo Islamskie wzięło na siebie odpowiedzialność za organizacje dzisiejszych zamachów w Brukseli.

16:07: W Belgii zostanie wprowadzona żałoba narodowa, która potrwa trzy dni - zakomunikował minister spraw wewnętrznych.

16:00: Dziennik La Libre opublikował zdjęcie dwóch podejrzanych o przeprowadzenie zamachu w Brukseli.

15:56 Eksplozja w metrze Maelbeek zarejestrowana przez jedną z kamer monitoringu:

Unconfirmed: CCTV Video of the explosion in the #Malbeek subway from #Brusselspic.twitter.com/UJY9vdQdjV

— Press TV (@PressTV) March 22, 2016

15.30:

15.18: Jak donosi dziennik "La Libre" możliwe, że ok godz. 16.00 (czasu polskiego) na stacjach kolejowych zostanie przywrócony ruch. Na wszystkich dworcach ma pojawić się wojsko.

Dramatyczne nagranie, tuż po wybuchu bomby na lotnisku Zaventem:

RT ABC: Dramatic video shows people fleeing after deadly Brussels airport explosion. https://t.co/QgOKFgwLhRhttps://t.co/PxDiWnG0iQ

— Fem Bohemia (@ChulitaFem) March 22, 2016

15.13: Prezydent Andrzej Duda poinformował, że rannymi Polakami w Brukseli są pracownicy służby celnej. Przypomnijmy też, że premier Beata Szydło zapewniła po spotkaniu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, że Polacy mogą czuć się bezpiecznie. Szefowa rządu złożyła kondolencje Belgom. Zapewniła ich o naszej solidarności z nimi.

15:01: Według najnowszych informacji w zamachach terrorystycznych w Brukseli mogły zginąć nawet 34 osoby, a 196 jest rannych.

14:47: Na stacji metra Maelbeek mogło zginąć nawet 15 osób. Co najmniej 70 zostało rannych:

14:42: Ostatnie doniesienia z Brukseli mówią o tym, że wśród kilkudziesięciu ofiar wtorkowych eksplozji na lotnisku i stacji metra w Brukseli znalazły się dwie osoby z Polski. Burmistrz Brukseli poinformował, że w ataku w metrze zginęło 20 osób, a 106 odniosło rany. Z kolei na lotnisku Zaventem znaleziono kamizelkę z materiałami wybuchowymi prawdopodobnie porzuconą przez trzeciego zamachowca-samobójcę. Jak poinformował VTM zajęli się nią saperzy. Nie wyklucza się, że na lotnisku nadal znajdują się terroryści.

Zamachy w Brukseli - lotnisko Zaventem
Do pierwszej eksplozji doszło około godz. 8 we wtorek 22 marca przy odprawie samolotu linii American Airlines na podbrukselskim lotnisku Zaventem. Potężne wybuchy wstrząsnęły halami.

Zapis kamery wideo, która zarejestrowała jeden z wybuchów:

Belgijska policja informuje o 11 ofiarach śmiertelnych na lotnisku. Jest też co najmniej 35 rannych. Wstrzymano komunikację miejską w stronę lotniska. Najprawdopodobniej był to samobójczy zamach terrorystyczny.

- Widziałem ludzi, którzy wychodzili ze strefy ogarniętej dymem. Ludzie byli w szoku, wyglądało to fatalnie - opowiadał Niels Caignau, szwajcarski pracownik na tym lotnisku.

Przestraszeni ludzie w wyniku eksplozji zaczęli uciekać:

Miejscowe media przypominają, iż do zdarzenia doszło cztery dni po aresztowaniu w stolicy Belgii Salaha Abdeslama, głównego podejrzanego o dokonanie zamachów w Paryżu w listopadzie ubiegłego roku, w których zginęło 130 osób.

Jak opisywali świadkowie eksplozji wśród pasażerów powstała panika, zarządzono natychmiastową ewakuację budynku, na podłodze było potłuczone szkło oraz elementy metalowe.

Jedno ze źródeł mówiło, iż do jednego z wybuchów doszło w pobliżu odprawy samolotów linii American Airlines. Dziennikarz Sky News Alex Rossi był w tym czasie na lotnisku: - Robiłem zakupy w sklepie wolnocłowym na lotnisku Zaventem, kiedy doszło do eksplozji. Były to dwa wybuchy. Czułem się tak jakby budynek się dosłownie poruszył. Było pełno kurzu i dymu. Widziałem ludzi, którzy byli pobrudzeni, niektórzy byli ranni. Pierwsze co przyszło mi na myśl, to to, że mieliśmy do czynienia z zamachem terrorystycznym, dodawał wspomniany dziennikarz.

Są ofiary śmiertelne:

Zamachy w Brukseli - stacja metra Maalbeek

Trzeci wybuch miał miejsce na stacji metra Maalbeek, a następne na kolejnych trzech stacjach metra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska