Gorzowianie, którzy nacięli się na nieuczciwego pracodawcę w Belgii, mieli fart - wrócili natychmiast po przyjeździe, gdy mieli jeszcze pieniądze i... jedzenie. Opowiadali o swoich przeżyciach ze łzami w oczach... Niektórzy z naszych rodaków nie mieli tyle szczęścia - wielu pozostało w Belgii i pracowało na farmie, nie mając pieniędzy na powrót!
Tymczasem wystarczy dobrze się przygotować i zapamiętać kilkanaście zasad, by ryzyko wpadki było minimalne. Przygotowali je fachowcy: nadkom. Anna Księżak-Nowak z wydziału prewencji lubuskiej policji oraz Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
Czytaj tez: Chcesz dorobić za granicą? Holandia ma dużo ofert
Krok pierwszy: dokładnie sprawdź, kto organizuje ci wyjazd. Czy firma pośrednicząca ma odpowiedni certyfikat? Wydaje je Urząd Marszałkowski. Czy jest zarejestrowana w centrali KRAZ (wpisz to w google, tam poszukaj namiarów)? Unikaj firm krzaków i umawiania się na dworcach czy kawiarniach. Poważne agencje mają swoje siedziby i nie wstydzą się ich.
Krok drugi: posłuchaj opinii innych. Pytaj o firmę znajomych, sprawdź, co piszą o niej internauci (oszukani w Belgii gorzowianie znaleźli kilka niepokojących głosów, ale zignorowali je!). Masz wątpliwości, są niejasności? Nie ryzykuj. Pamiętaj: nie ma cudownych okazji - na Zachodzie też nikt nie płaci kokosów za proste prace.
Krok trzeci: dokładnie czytaj wszystkie dokumenty, które podpisujesz. Sprawdź swoje prawa i obowiązki, miej czarno na białym napisane, za co płacisz (bierz pokwitowania, rachunki), co masz gwarantowane. Pospisuj wszystkie adresy i dane, zostaw je sobie i rodzinie. - Jeśli czegoś nie rozumiesz, to pytaj! - podkreśla nadkom. Księżak-Nowak.
Krok czwarty: zabezpiecz się dokładnie. Porób odbitki wszystkich dokumentów. Jedną pulę zostaw bliskim, drugą wraz z oryginałami zabierz ze sobą. Koniecznie zostaw rodzinie namiary na siebie, telefony osób, z którymi wyjeżdżasz (sprawdź, czy masz roaming!).
Krok piąty: ustal hasło. Zastosujcie z bliskimi stary, sprawdzony sposób na hasło alarmowe - umówcie się, że w przypadku problemów dyskretnie dacie im znać, że potrzebujecie pomocy, w czasie rozmowy pytając np. o zdrowie nieistniejącej cioci czy pogodę w jakimś mieście. Bezwzględnie informuj bliskich o zmianach adresu i miejsca pracy, a przed wyjazdem ustal namiary na najbliższe ,,polskie” sklepy, placówki konsularne, domy kultury. Będziesz miał kogo prosić o pomoc.
Krok szósty: ograniczone zaufanie. Nie oddawaj nikomu swoich dokumentów. Nie ma takiego wymogu. Zawsze, ale to zawsze, miej przy sobie schowaną kwotę pieniędzy, która pozwoli ci na przeżycie dnia czy wykupienie biletu w kryzysowej sytuacji, nawet jeśli nie dostaniesz pensji lub ktoś cię okradnie (zaszyj sobie banknot np. w wewnętrznej kieszeni spodni). Pamiętaj o minimalnej znajomości języka, miej przy sobie dokumenty uprawniające do leczenia na terenie UE (zapytaj o szczegóły w Narodowym Funduszu Zdrowia).
Czytaj też: Legalna praca w Niemczech. Co warto wiedzieć podejmując decyzję o zatrudnieniu?
Nadkom. Anna Księżak - Nowak z wydziału prewencji lubuskiej policji podkreśla, że będąc na terenie Unii Europejskiej mamy takie same prawa, jak obywatele danego kraju. Nie bójmy się więc prosić o pomoc miejscowych policjantów, urzędników, pracowników instytucji kontrolnych. - Każda sprawa zaczyna się od zgłoszenia. Nie bójmy się tego. Jeśli jesteśmy ofiarami oszustwa, ktoś nas wykorzystał, nie dotrzymuje warunków pracy, walczmy o swoje - mówi policjantka.
Czytaj też: Nianie z Polski poszukiwane nawet w Azji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?