Zamieszkają przy Merkurego, w dawnym hotelowcu

Miło patrzeć, jak ludzie się cieszą. A mieli z czego, bowiem dzisiaj około 30 rodzin dostało klucze do nowiutkich mieszkań w dawnym hotelowcu przy ul. Merkurego. Ten budynek, powstały w NRD-owskiej technologii, był wrzodem na mapie miasta, niemal slumsem. Został odremontowany i całkowicie przerobiony.

Znajduje się w nim 95 niewielkich, ale nowoczesnych i funkcjonalnych mieszkań.
W piątek został zasiedlony. Prezydenci miasta przekazali klucze do mieszkań około 30 rodzinom. Kolejne mają się tu wprowadzić w ciągu najbliższych miesięcy. Większość nowych lokatorów, to osoby, które oddały miastu swoje duże, niefunkcjonalne mieszkania, na które nie było ich stać, a w zamian dostały te tutaj.

- Mama oddaje miastu duże, komunalne mieszkanie na os. Brzostów. Ogrzewane piecami, bez cieplej wody - opowiada Irena Synowiec. - Tu będzie miała lepsze warunki. Namówiłam mamę na ten krok, będzie teraz mieszkała na tym samym osiedlu, co wszystkie jej córki.

Trzeba przyznać, że budynek po przeróbkach jest nie do poznania. Zarówno z zewnątrz jak i w środku. jeśli lokatorzy będą o niego dbać, to z pewnością będzie im się dobrze mieszkać.

- Przeprowadzamy się tu z moim partnerem, z al. Wolności, gdzie mieliśmy mieszkanie z junkersem. Zawsze z tego powodu przeżywałam gehennę - mówi Irena Zdziechowicz. - Bardzo mi się tu podoba. Duże, ładne łazienki, kompletnie wyposażone, jest ciepła woda. Dobrze nam tu będzie.

Kilkanaście rodzin zamieszka w mieszkaniach komunalnych, jak Aleksandra Janiak z mężem i córką, którzy zostali przeniesieni z mieszkania przy ul. Spółdzielczej. - Mieszkaliśmy w jednym maleńkim pokoiku. Teraz córka będzie miała własny pokój - cieszy się.

Prezydent Jan Zubowski zapowiada, że mieszkania, które miasto dostało od głogowian, którzy się tu przeprowadzili, zostaną wyremontowane i przekazane tym, którzy znajda się w potrzebie. Przeważnie są duże, więc trafią do nich rodziny z małymi dziećmi.