Ciało 36-letniego Sylwestra K. znaleziono 27 października tego roku w Montagny-pres-Yverdon, w kantonie Vaud. Sekcja zwłok wykazała, że został zabity. Policjanci zaczęli ustalać tożsamość ofiary m.in. przez identyfikację odcisków palców.
Jednak tak naprawdę przydatna okazała się obrączka, którą ofiara miała na serdecznym palcu prawej dłoni. Na obrączce bowiem było wygrawerowane imię Agnieszka i data "12.08.2006". Szwajcarscy złotnicy ustalili, że przedmiot prawdopodobnie pochodził z naszego kraju. Dlatego też sprawa trafiła do Polski.
Do akcji weszli policjanci z wydziału poszukiwań i identyfikacji osób Komendy Głównej Policji. Sprawdzili oni, ile ślubów z kobietami o takim imieniu zostało zawartych właśnie tamtego dnia. Okazało się, że było ich około 700 w całej Polsce. Wtedy mundurowi pierwszej kolejności zaczęli sprawdzać osoby, które były już wcześniej notowane.
16 listopada na portalu policja.pl został opublikowany wizerunek mężczyzny, a jedna z telewizji nadała program o poszukiwaniach. Na apel policjantów odpowiedziało kilkadziesiąt osób, przekazując bardzo cenne informacje.
Policja dotarła do rodziny mężczyzny i w ten sposób ustaliła jego tożsamość. Udało się zdobyć karty leczenia dentystycznego, które następnie trafiły do Szwajcarii. Dzięki nim szwajcarska policja ustaliła ponad wszelką wątpliwość, że było to ciało 36-letniego Sylwestra K.
Okazało się, że 36-latek mieszkał w Gorzowie. Był wielokrotnie notowany i kilkukrotnie siedział w więzieniu. Miał on na swoim koncie oszustwa i prawdopodobnie był zamieszany w handel narkotykami. Mężczyzna wyjechał do Szwajcarii, by dalej prowadzić przestępczą działalność.
W naszym kraju wobec Sylwestra K. prowadzonych było kilka postępowań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
