Tak w sumie to niby nic wielkiego: ot na nowiutkim chodniku przy nowiutkiej ul. Wyszyńskiego (remont dobiega końca, kosztował ponad 20 mln zł) zaparkowała sobie ciężarówka. Na innych chodnikach inne ciężarówki stają codziennie. Żadna ciekawostka. Tylko że tutaj samochód... zapadł się aż po podwozie. Chodnik zachował się tak, jakby został położony na kisielu. - Ciężarówkę z chodnika wyciągnęła duża trzyosiowa wywrotka. W chodniku została duża dziura - napisał do nas Czytelnik, który uwiecznił zakopane auto na zdjęciu.
Co na ten temat mówi szef budowy? Jak sprawę komentują urzędnicy? Czytaj w piątkowym wydaniu ,,GL''.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?