Zanim postawiono tablicę z napisem: Gubińskie Mokradła, terenem tym zawiadywało wojsko. A kiedy i ono wyprowadziło się z Gubina, dawny poligon kupił Remigiusz Wachowiak z Kórnika.
Przyznał, że teren mógłby być inwestycyjny, ale co tam… Takich jest dużo. A rezerwatów mało. A do tego w mieście. To ewenement. No i to drugi prywatny rezerwat w kraju!
- Przyrodę traktuję jak hobby - mówił nam Remigiusz Wachowiak.
Właściciel dodał, że rezerwatu Gubińskie Mokradła (1.884 hektarów), by nie było, gdyby nie zaangażowanie wielu osób. M.in. członków Lubuskiego Klubu Przyrodników w Świebodzinie, którzy pod przewodnictwem dra Andrzeja Jermaczka zrobili pierwszą inwentaryzację. Niemała też była rola Juliana Lewandowskiego z Gubina. Od 20 lat dokładnie opisuje on ptasie życie na mokradłach. Wymienić też trzeba Tadeusza Rauta ze Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gubińskiej.
Więcej o rezerwacie przeczytasz w środę, 3 lipca, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej". Jest to trzeci odcinek naszego wakacyjnego cyklu, w którym przybliżymy Czytelnikom wszystkie lubuskie rezerwaty przyrody.
Zobacz także:
Zapraszamy do rezerwatu Laski (wideo)
Na wycieczkę do Zimnej Wody (wideo)
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?