Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapraszamy po informacje o programach krajowych

Agnieszka Stawiarska 68 324 88 51 [email protected]
Maciej Nowicki. Od 2009 r. dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze (fot. Mariusz Kapała)
Maciej Nowicki. Od 2009 r. dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Marszałkowskim w Zielonej Górze (fot. Mariusz Kapała)
- W krajowych funduszach są do wzięcia duże kwoty. Czy to nie jest bariera dla naszych samorządów i firm?

- Oczywiście, że dla wielu potencjalnych beneficjentów barierą jest minimalna wartość projektu w tych programach. W Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko w większości działań interesujących samorządy jest to 20 mln zł, a w programie Innowacyjna Gospodarka dla firm – 8 mln zł. Trzeba mieć pieniądze na wkład własny i na wyłożenie wkładu unijnego, który jest refundowany. Mniejsze gminy i większość innych podmiotów, w tym firm, nie stać na nie. Czasem rozwiązaniem jest zawiązanie partnerstwa. Takie wspólne projekty kilku gmin mamy np. w gospodarce ściekowej i gospodarce odpadami. Pewną barierą jest też wymóg, aby projekt miał charakter ponadregionalny. Dotyczy to nie tylko wymienionych dwóch programów, ale i komponentu centralnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

- Jak zachęciłby Pan do starania się o te pieniądze?

- Warto się starać, chociaż nie na siłę. Nawet mając dobry projekt trzeba mieć świadomość, że może on odpaść w konkursie. Pieniędzy nie starcza dla wszystkich chętnych. Trudne wciąż jest rozliczanie projektów. Ale ci, którzy zrealizowali już jakiś projekt, mimo narzekań na procedury, planują już następne. A motywacja jest: dzięki funduszom samorządy robią nowe inwestycje, firmy rozbudowują się i kupują sprzęt, a organizacje pozarządowe realizują projekty „miękkie” dla ludzi. Zachętą jest przykład tych, którym się udało. Trzeba się spieszyć, gdyż większość funduszy jest już rozdysponowana. Dotyczy to na przykład środków dla małych i średnich przedsiębiorstw w Lubuskim Regionalnym Programie Operacyjnym. Dlatego warto zainteresować się programem Innowacyjna Gospodarka.

- Czy formalności są trudniejsze niż w programach regionalnych?

- Procedury przyznawania dotacji w ramach krajowych programów operacyjnych nie odbiegają tak bardzo od tych obowiązujących w ramach LRPO. Różne instytucje wdrażają poszczególne priorytety i działania, a niektóre z nich wciąż wymagają więcej danych i załączników. Wiem, że Lubuszanie potrafią sporządzać dobre projekty, na skalę europejską. Są fundusze krajowe, które nie są wyłącznie zarezerwowane dla tych „największych”, realizujących milionowe projekty. Mogą starać się o nie choćby mikroprzedsiębiorcy.

- Prowadzicie Państwo punkty informacyjne. Na jaką pomoc mogą tam liczyć zainteresowani?

- Od niedawna na terenie naszego województwa istnieją punkty informacyjne Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. W Zielonej Górze oraz w Gorzowie Wielkopolskim funkcjonuje Główny Punkt Informacyjny o Funduszach Europejskich. W najbliższym czasie utworzymy również dwa Lokalne Punkty Informacyjne, które będą działać zarówno w północnej, jak i południowej części województwa. Zadaniem pracowników punktów jest dopasowanie potrzeb i pomysłów beneficjentów do poszczególnych programów operacyjnych. Po wstępnej analizie, pracownicy udzielają informacji na temat maksymalnych wysokości wsparcia, wymaganego wkładu własnego oraz instytucji odpowiedzialnych za wdrażanie programu. Informują również o podstawowych dokumentach programowych, pomocnych podczas wypełniania wniosku o dofinansowanie. Potencjalni beneficjenci, którzy nie mają jeszcze konkretnych pomysłów na realizację przedsięwzięć, powinni odwiedzić punkty, aby dowiedzieć się jak najwięcej na temat projektów już zrealizowanych lub tych, które właśnie są wprowadzane w życie. Zdarza się, że przykład innych prowadzi do realizacji kolejnych wartościowych projektów.

- Często mamy w gazecie takie pytanie - czy urzędnicy z punktów informacyjnych pomagają wypełnić wniosek o dotację?

- Pracownicy, którzy pracują w punktach informacyjnych są specjalistami w swojej dziedzinie i chętnie pomogą wszystkim osobom zwracającym się o pomoc w zakresie informacji, z jakich programów skorzystać, na co można otrzymać dotację, czy też jakie dokumenty są niezbędne do przygotowania wniosku aplikacyjnego. Jednak osoby te mają tylko informować projektodawców, a nie wyręczać ich w przygotowaniu dokumentacji projektowej. Także wniosku nie pomagają wypełniać.

- Dziękuję.

 

GDZIE WARTO PRZYJŚĆ, ZADZWONIĆ I ZAPYTAĆ O SZCZEGÓŁY

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska