Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żartowniś "zapianował" Witosławę i odpowie teraz za to przed sądem. Co gorsza, to nie pierwszy taki incydent w Sławie

(sndr)
Mieszkaniec gminy wlał do fontanny miejskiej w Sławie płyn powodujący powstanie dużej ilości piany.
Mieszkaniec gminy wlał do fontanny miejskiej w Sławie płyn powodujący powstanie dużej ilości piany. Facebook: Sława
Do fontanny Witosławy "żartowniś" wlał szampon, płyn, albo inny pieniący środek. Gmina informuje, że do incydentu doszło dwukrotnie - w niedzielę oraz poniedziałek. Strażnicy miejscy we współpracy z policją namierzyli sprawcę.

Witosława miała umilać mieszkańcom czas, którzy odpoczywają na Nowym Rynku, ale... przez kilka dni była wyłączona z użytku. A to dlatego, że ktoś stwierdził, że śmiesznie będzie, gdy z fontanny sączyć się będzie piana. I choć piana się sączyła, to sprawa nie jest śmieszna, ani trochę. Tym bardziej że nie jest to pierwsza taka sytuacja. Przez takich żartownisiów gmina narażana jest na niemałe koszty.

- Pompy i filtry w fontannie mają to do siebie, że są wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia. Wystarczy, że w wodzie znajdą się niepożądane przedmioty. Obecność w wodzie piany znacznie zmniejszyła siłę wody, która jest wytryskiwana z dysz. Koszt czyszczenia fontanny wraz z dyszami - a może i wymiana tego sprzętu to nawet kilka tysięcy złotych! - czytamy na profilu na Facebooku Sławy.

Na podstawie monitoringu ustalili sprawcę

Miasto podkreśla, że nie jest to pierwszy taki wybryk. - Podobny incydent miał miejsce w roku ubiegłym, wtedy również dla zabawy sprawcy dolali do miejskiego zbiornika substancje z zewnątrz. Niestety po raz kolejny, to mieszkaniec naszej gminy stał za wybrykiem w naszym mieście, co więcej spora część osób widziała to zajście, niestety nikt nie poinformował o tym odpowiednich służb - czytamy w mediach społecznościowych.

Ostatniego dowcipnisia namierzono dzięki monitoringowi. Straż miejska ustaliła domniemanego sprawcę i sprawę przekazała policji. Gdy mundurowi ustalili, gdzie przebywa winny, przesłuchali go. Mężczyzna przyznał się do winy.

- Niebawem stanie on przed sądem i będzie musiał pokryć koszty czyszczenia zbiornika, a także uszkodzonych elementów. Kolejny raz kluczowy okazał się miejski monitoring, a także współpraca straży miejskiej ze sławską policją - dodają urzędnicy ze Sławy.

Dodamy, że w 2017 roku i 2020 roku podobne sprawa trafiły na wokandę. Wówczas dwóm żartownisiom i 55-letniej kobiecie groziła kara więzienia od 3 miesięcy do nawet 5 lat.

Pisaliśmy o tym tutaj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska