Od dwóch lat przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą młodzi wolontariusze pomagali klientom Kauflandu w pakowaniu zakupów. Był to element zbiórki datków na budowę hospicjum. Co święta udawało się zebrać po ok. 10 tys. zł. W ten weekend wolontariuszy spotkała przykra niespodzianka. - A miało kwestować około 150 osób - opowiada Jolanta Papież, wolontariuszka z Towarzystwa Pomocy św. Brata Alberta. - Jestem zbulwersowana tym, że dyrekcja marketu nie zgodziła się na zbiórkę.
- To oburzające - mówi Małgorzata Issel, nauczycielka z liceum Prusa. - Uczniowie zawsze chętnie uczestniczyli w zbiórce pieniędzy na hospicjum. A teraz czują się niepotrzebni. Nie pozwolono im na dobry uczynek. A później mówimy, że nasila się znieczulica i zobojętnienie.
- Jestem zszokowana decyzją firmy - dodaje Agnieszka Król, uczennica Prusa, która od trzech lat bierze udział w takich akcjach. - Zawsze byli nam przychylni, teraz pojawił się problem. - Bardzo źle się stało - komentuje ksiądz Zygmunt Czepirski prezes towarzystwa Brata Alberta, pomysłodawca budowy hospicjum.
- Wszystko było dobrze zorganizowane. Już miesiąc temu wysłaliśmy pismo do dyrekcji Kauflandu. Dyrektorka marketu zapewniła nas, że mamy zgodę. A w sobotę rano, już na miejscu dowiedzieliśmy się, że zgody nie mamy.
Okazało się, że wszystko przez torby. - Jakiś czas temu wycofaliśmy ze sklepów tzw. jednorazówki - tłumaczy Jarosław Kaduczak, rzecznik spółki Kaufland Polska. - Klienci mogą kupić torby ekologiczne do wielokrotnego użytku. Właśnie dlatego nie wyraziliśmy zgody na akcję, bo nie mamy już jednorazówek.
- To nie był problem. Hurtownia w Grabiku dała nam za darmo 10 tysięcy jednorazowych toreb. Byłoby w co pakować - ripostuje ksiądz Czepirski. Kiedy przedstawiliśmy ten argument rzecznikowi, usłyszeliśmy, że dyrekcja nie wyraziła zgody na zbiórkę, bo skarżyli się na nią klienci. - Nigdy się nie spotkałem z żadną skargą mieszkańców na nasze akcje - zaznacza Z. Czepirski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?