Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy na poziomie

SZYMON KOZICA [email protected]
W 77 minucie meczu Adrian Jurczak (w białej koszulce) zdobył bramkę dla Piasta, ale sędzia dopatrzył się w tej akcji zagrania ręką. - Piłka odbiła mi się od głowy i od ręki - przyznał po spotkaniu Jurczak. Od prawej zawodnicy Unii: Tomasz Styś, Wojciech Bonifrowski, Dawid Stronka (zasłonięty) i Rafał Dąbrowski.
W 77 minucie meczu Adrian Jurczak (w białej koszulce) zdobył bramkę dla Piasta, ale sędzia dopatrzył się w tej akcji zagrania ręką. - Piłka odbiła mi się od głowy i od ręki - przyznał po spotkaniu Jurczak. Od prawej zawodnicy Unii: Tomasz Styś, Wojciech Bonifrowski, Dawid Stronka (zasłonięty) i Rafał Dąbrowski. TOMASZ GAWAŁKIEWICZ
Mecze lokalnych rywali zawsze wywołują wielkie emocje. Nie inaczej było w Iłowej, gdy Piast podejmował Unię Żary Kunice.

Sobotnie spotkanie (zakończone wynikiem 0:2) miało dodatkowy smaczek. W Piaście wystąpiło czterech piłkarzy, którzy jeszcze w rundzie jesiennej bronili barw Unii: Grzegorz Borkowski, Mirosław Harasim, Adrian Jurczak i Radomir Roztocki. - To są świetni zawodnicy jak na nasze warunki. Walczą, chcą grać - uważa Bogdan Kobyliński, trener ekipy z Iłowej.

Zawodnicy na poziomie

Piłkarze Piasta nie czuli dodatkowej presji przed pojedynkiem ze swą poprzednią drużyną. - W Unii występowałem przez rok, bardzo miło wspominam ten czas i mam sentyment do tego klubu. Przeszedłem do Iłowej, bo tu chcę zakończyć karierę - powiedział Borkowski.
Na boisku nikt się nie oszczędzał, nie było odpuszczania. Od pierwszej do ostatniej minuty trwała twarda, ostra walka. Nie brakowało zdecydowanych wejść, często na pograniczu faulu. Ale po każdym nieprzepisowym zagraniu faulujący przepraszał przeciwnika. - Zawodnicy Unii prezentują jednak pewien poziom i nie doszło do brzydkich sytuacji - ocenił Kobyliński.
- Na to spotkanie nasz zespół zmobilizował się podwójnie - zapewnił Roztocki.- Ciężki mecz, ale był do wygrania - skomentował Harasim. - Za mało osób włączało się do akcji ofensywnych - dodał Borkowski. - Szkoda, że nie zwyciężyliśmy - żałował Jurczak.

Niewychowani kibice

O ile postawa piłkarzy na boisku była zgodna z zasadami fair play, o tyle zachowanie niektórych kibiców Unii i zawodników na ławkach rezerwowych miało z nimi niewiele wspólnego. - Było trochę nieprzyjemnych dyskusji. To nietaktowne - podsumował Kobyliński.
Fani przyjezdnych przez całe spotkanie obrzucali obelgami Jurczaka i Roztockiego (wcześniej grającego trenera Unii). - Na pewno jest nieprzyjemnie, gdy słyszę niewybredne okrzyki pod moim adresem. Dzisiaj to i tak jeszcze było znośne w porównaniu z tym, co się działo przez cały poprzedni rok - skwitował Roztocki.
- Widzę, że kibice z Kunic nadal są niewychowani, bo znów słyszałem pod swym adresem "ty chamie, ty chu..." i jeszcze parę innych wyzwisk. Cóż, wieś zawsze zostanie wsią - skwitował Jurczak. - A najgłośniej krzyczał komentator z Kunic. To nie gość, który nie umie się zachować, to po prostu cham. I może pan to napisać.
I Jurczak, i Roztocki są bardzo zadowoleni ze zmiany barw klubowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska